|
Otoczony
Otoczony |
Przez nie jedną, a przedział cały,
Co ja, wagon bez przedziałów, wiecie.
Osobę co ma jakiś cel wyznaczony
A wysiąść w końcu muszą przecież.
Poruszony niejednym pisanym zdaniem,
Co tak ominąć wzrokiem ciężko.
Sam widocznie wziąłem się za nie…
Może tym uchylę niefrasobliwości deczko.
Jak byś mnie kiedyś w pociągu spotkał:
Zwróć uwagę, że ją łatwo mi zwrócić.
Acz zanika, bo nie ma postronka,
Co ją utrzyma? Wprost pytanie, kruci!
Śnieg niechybnie rozmowniejszy od was
I muzyką wprost do duszy płynąca.
Choć cisza może i działa jak kwas,
To obecnie lepsza niż obserwowanie morsa?
Oj jak chciałbym otworzyć okno.
Nie by przewiać resztę, ot wpuścić życia.
Czy śnieg przyniesie pogodę niezdrową?
No mówcie już! Wystarczy chwila tycia. |
|
10.01.25
20:13-20:40
Współpasażerom |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|