|
Życie w gestalcie
Życie w gestalcie |
Na ulicy poezji
mieszka dziwny człowiek
jedni podążają na ósmą
drudzy w przeciwną stronę
on już krąży po ulicach
opisuje zdarzenia.
Oczy jak pulsary
na głowie kopka siana
po burzy
twarz łagodnej tępoty
ubrany w strój pewnej groteskowości.
Dwa pociągi jadą naprzeciw
w ostatniej chwili
wskoczyły na właściwe tory
miasto otoczone reklamami
smutne twarze przyklejone do okien.
On stoi nieruchomy
w obecności słońca
kradnie pocałunki przechodniom
napełnia usta hierarchią wartości.
Zapalił kolejnego papierosa
przesłonił oczy dłonią
od widoku
puścił leciutki dymek
w wycyzelowany dystans społeczny.
- Mamo
Zapytało dziecko
- kim jest ten pan
- Chodź
nie zwracaj na niego uwagi. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Litawor |
2020.09.15; 12:47:55 |
Dobre strofy
Pozdrawiam + |
Litawor |
2020.09.15; 12:47:55 |
Dobre strofy
Pozdrawiam + |
Litawor |
2020.09.15; 12:46:59 |
Dobre strofy
Pozdrawiam + |
lucja.haluch |
2020.09.14; 22:42:17 |
A potem w ciszy domu pisze, przelewa
słońce, pocałunki i to co było wokół...Plus+
Pozdrawiam serdecznie.... |
kaja-maja |
2020.09.14; 21:12:12 |
a jakby mama mądra była
z dzieckiem do pana by podeszła
z zapytaniem 'kim pan jest'
dziecko do głosu dopuściła w:):) |
|
|