|
Życie jednego z milionów
Życie jednego z milionów |
Pustka jakby żył wiecznie, ale nigdzie
Mógł przeżyć wszystko, a po prostu żył
Właściwie bardziej egzystował
Jadł, bo jeść trzeba. Pił, bo pić trzeba
Widział tyle ile musiał i bo musiał
Słyszał tyle ile musiał i bo musiał
Czuł...
Tak mu się wiodło na świecie
Dni toczyły się wolno
Sensem było same istnienie
Nie raz patrzył w przeszłość niby kule kryształową
Dostrzegał tam mało życia, mało bodźców
Zazdrościł tym co ginęli w piasku, nie śmierci
Zazdrości im przeżycia czegokolwiek
Też chciał dać świadectwo, też chciał czuć choćby gniew
Zaraz potem jednak wracał do egzystencji
Do ciepłego fotela, gdzie gniew kierował w radioodbiornik
A jego ostatnim świadectwem do końca było to z gimnazjum |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
lucja.haluch |
2022.01.01; 19:54:39 |
Manekin,,, bez serc itd... Tacy też istnieją...Plus+
Pozdrawiam serdecznie... |
|
|