|
zmienność naturalna
zmienność naturalna |
Wstrzymane czerwcem nad jeziorem, morzem
skrojone na miarę wizję. Pękają zawsze
w blasku półsennych świateł poranków.
Nie ma już alabastru zarumieniony czekoladą
choć to dywagację barw i logiki. Porcelana nie
jest taka krucha. Już nie jestem
zdjęciem podartych startych błotem kolan.
Pończochy wtopiły się w odcień skóry. Dotknij.
Nabrzmiałam kobiecością. (za)pragnij utonąć we mnie |
|
Mojej Lady :* |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
robin |
2010.07.20; 11:06:39 |
bardzo na tak
+ |
|
|