|
zatrucie
zatrucie |
czyjaś bezimienna
śmierć
to zaledwie haiku
stos chemicznych
zgonów
ceną za opasły tom
szpital z origami
naprędce
popełniły dłonie
oddechy spłycone
po ostatnią kruchość
jak porwane kartki
gdzie od gorąca mdleje dusza
ostateczna forma
abstrakcji
wypruty z poezji ochłap
dywizje pustych półek
czekają w gotowości bojowej |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
motaj_łapownik |
2018.04.27; 13:16:17 |
No... Na profilowym oglądasz jak Romeo, Frankensteinie :)
Bywasz wardziej elitarnych miejscach, bardzie miłości i pokoju? |
Frank N. Stone |
2018.04.22; 09:13:31 |
a gniew jest konieczny, jeśli słuszny.
I powinien być głośny.
obojętność jest przyzwoleniem na zbrodnię |
Frank N. Stone |
2018.04.22; 09:11:05 |
trudny?
myślę, że jest dość czytelny.
Syria, ludzkie istnienie, życie, czasem jak książka, czasem wiersz krótki, lub tylko wers, który już nigdy nie będzie dokończony. |
motaj_łapownik |
2018.04.18; 09:00:34 |
Frankensztajn, co poeta z twoim potencjałem robi na zaciszu? Bywasz w jakichś bardziej elitarnych miejscach, romeo? |
|
|