|
Zamieszkałaś w moich myślach...
Zamieszkałaś w moich myślach... |
Zamieszkałaś w moich myślach
pożeranych przez zwątpienie
dzikie i nienasycone,
świeżej wciąż łaknące krwi.
Gdzieś w sprzeczności huraganie
noc mi była wybawieniem.
W klatce czterech ścian zamknięty
śniłem nie potrafiąc żyć.
Gdy zjawiłaś się, nadzieją
zapłonęło gwiazd tysiące.
Dzień przybrany w barwy tęczy
słońcem w progu witał mnie.
Teraz wiem, że nie odejdziesz.
Nasze serca w jedno złączę
i w komnatach mojej duszy
będziesz gościć po mój kres.
Masz swój u mnie ogród marzeń,
łąki pełne polnych kwiatów,
w ciepłe barwy przyodziany
skromny, ale śliczny dom...
I nic tego już nie zmieni -
żaden człowiek, Bóg wszechświatów...
Zamieszkałaś w moich myślach.
Nigdy Cię nie puszczę stąd.
04.11.1996 |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
kojz966 |
2009.03.04; 22:37:01 |
Dzięki piękne za wszystko :) Jestem otwarty na sugestie, w związku z tym kilka wielokrópków zlikwidowałem ;) Nie zawsze możemy zatrzymać przy sobie miłość na dłużej i dlatego warto zachować w sercu, w duszy to, co było najpiękniejsze... :) Pozdrawiam serdecznie :) |
EnigmatycznyDuszek |
2009.03.04; 21:53:44 |
no i tu mnie urzekłeś jednak potrafisz o wszystkim pisać w sposób magiczny. fakt każda kobieta chciała by dostać wiersz zwłaszcza tak czuły. fascynują mnie mężczyźni umiejący opisać miłość w taki delikatny sposób. to podbija serce i dusze romantyczek. zwłaszcza romantyczek ;-) pozdrawiam |
aga9393 |
2009.03.04; 08:47:40 |
Ślicznie ...lekka ręką pisany i wielkim uczuciem chyba.
Drażnią mnie tylko te wielokropki.Są zupełnie zbędne . |
|
|