|
ZALOTY
ZALOTY |
Wiesz, co mi dziś przypomina
woń suszonej koniczyny?
Jak twą bluzkę wiatr rozpinał,
nie podając ci przyczyny.
Ot! Wiatr odkryć chciał ramiona,
żeby słońcu dać się cieszyć.
Wiem, że byłaś tym zdziwiona,
kryjąc dłonią mały pieprzyk.
Nie wiadomo jak się stało?
Czy to Anioł czuwał przy mnie?
Gdy wiatr odkrył twoje ciało,
ty spojrzałaś na mnie dziwnie.
Nagą prawdę gdym zobaczył
- Wybacz mój Aniele święty!-
Wszak pod bluzką ,nie inaczej,
biały stanik był rozpięty...
Wiatr na siebie przyjął winę
i czmychnął gdzieś do zarośli...
My we dwoje w koniczynie,
wiersz pisali o miłości.. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
kaja-maja |
2014.12.27; 20:43:58 |
suszona koniczynka
przypomina amory
jak'na sianeczku kochanie ' w:) |
TESSA |
2014.11.09; 10:03:38 |
ach...jak fajnie:))) |
Ridd |
2010.03.30; 23:45:26 |
podziałała wyobraźnia, wiosną zapachniało :) |
fiołek |
2010.03.30; 22:48:33 |
uroczy,wiosenny wierszyk...+
pozdr:))) |
Pan Tharei |
2010.03.30; 22:16:56 |
Taaa ... ja też ... jak koń owies;)
+ |
Ania13 |
2010.03.30; 21:51:26 |
:)+ |
grazyna |
2010.03.30; 21:35:32 |
jak zwykle ładnie w Twoim nastroju, punkt oczywiście zostawiam z pozdrowieniami, G. |
|
|