Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
"Paryż"
- lucja.haluch
Z mitami
- AL46
"Autoportret w dzwonku rowerowym"
- joanna53
Śmieszny płacz
- joanna53
więcej...

Dziś napisano 0 komentarzy.

Zając w policji

Zając w policji

Mała wiewiórka po ścieżce w lesie
Idzie, a w torbie żołędzie niesie.
Nagle na ścieżkę Zając nieduży,
Wychodzi w pięknym, lśniącym mundurze.

-Witam, policja, co my tu mamy?
Zaraz tą sprawę głębiej zbadamy
Co masz w tej torbie mała wiewiórko?
-Żołędzie, niosę je na podwórko.

-Gdzie je kupiłaś? grzecznie zapytam.
Wiewiórka zdziwiona, stanęła jak wryta.
-No, jeśli nie masz na to rachunku
Sprawa znamiona nosi rabunku.

Zając w notesie coś pisze z uporem
-Dziś te żołędzie od ciebie zabiorę
Jutro sędziemu ta sprawę przekaże
W tym lesie za kradzież surowo się karze.

Innym zaś razem mały niedźwiadek,
Zajadał z ula miód na obiadek
Zając wyskoczył w tym samym mundurze
-Przestań zjadać miód, łapy trzymaj w górze!

-Czy pszczoły zgodę na to wydały?
Czy o tym nawet nic nie wiedziały?
Niedźwiadek ni słowa nie wypowiedział
-No ładnie, więc będziesz za to siedział.

-Co tutaj mamy? kradzież, włamanie
Kare więzienia za to dostaniesz.
Zając notuje z wielki uporem
- te sprawę przekaże jeszcze dziś wieczorem.

Innym zaś razem, tak przy sobocie,
Dzik rył swym ryjkiem i taplał się w błocie.
Zając zobaczył to już z daleko,
I z interwencja długo nie zwlekał.

-co się tu dzieje? To jest niszczenie!
Dziś nie zakończy się pouczeniem.
Dostaniesz za to surową karę,
Więzienie, albo przynajmniej areszt.

Dzik z brudnym ryjkiem patrzy zdziwiony.
- brak słów do jakiejkolwiek obrony.
Zając, co trzeba już zanotował,
Poczym w podskokach odmaszerował.

Niedźwiedź, wiewiórka i dzik się spotkali
I na komisariat pomaszerowali
-Boimy się swobodnie poruszać po lesie,
Nie wiemy jaka karę zająć nam przyniesie.

-Moment proszę państwa, czegoś nie pojmuje,
Przecież żaden Zając u nas nie pracuje!
Zwierzaki wyjaśniły co się wydarzyło
I wielkie poruszenie w policji się zrobiło

Przez całą noc szukali, a nazajutrz rano,
Gdy tylko słońce wstało, zająca złapano.
Przyznał się od razu, że spełniał swe marzenia,
Teraz za udawanie sam trafi do więzienia.
Napisz do autora

« poprzedni ( 56 / 109) następny »

Grzesiek135

dodany: 2020-02-25, 08:42:17
typ: satyra
wyświetleń (87)
głosuj (4)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

lucja.haluch 2020.02.25; 18:33:01
Fajna bajeczka,,,Plus
Pozdrawiam z uśmiechem...

Katarzyna K. 2020.02.25; 13:53:19
+++)))

wigor 2020.02.25; 12:41:54
;-) Dobre. Pozdrawiam serdecznie ;-) +

sylen 2020.02.25; 10:11:53
Świetna wesoła bajka. :) Plus

Wojciech M 2020.02.25; 09:09:33
Doskonała satyra bajka, bawiłem się czytając, od razu przyszedł mi na myśl Rosiewicz i jego piosenka.
Z uśmiechem plusa stawiam i dobrego dnia Ci życzę +


Wiersze na topie:
1. [rozebrany ze słów***] (30)
2. na znak (30)
3. ***[między nami pole minowe...] (30)
4. liczenie słojów (30)
5. po sąsiedzku (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (326)
2. Jojka (319)
3. darek407 (259)
4. Gregorsko (116)
5. pawlikov_hoff (102)
więcej...