|
Zacisze ty nasze Zacisze
Zacisze ty nasze Zacisze |
Jak uśmiech poetki lubianej,
jak piosnki tworzącej się śpiew,
jak świergot teściowej nad garem,
czy pacyn ich nicki nieznane,
jak Kaja w bełkocie choć cisza,
z czułością spisuje - my w brecht,
/tak serce raduje ten śpiewny mój tekst,
naszego pięknego Zacisza./bis
Zacisze ty nasze Zacisze!
Tyś mekką dla cieciów i ciur,
witryną głupoli ich zbliżeń,
kto głupiej ten zaraz jest wyżej.
Znów wołasz mnie wołasz stęsknione
mądrości mych tekstów i słów -
/to wcale nie pragnę zobaczyć cię znów
Zacisze tak bardzo zmienione./bis
Nie było mnie tutaj od dawna
i cóż ja tu widzę no cóż:
zaraza się szerzy legalna,
głupoty z okienka rzecz jawna:
i leci pure nonsense jak mantra,
wypada już z sieci na świat
/a ja chciałbym ujrzeć wesołość tych lat
Zacisze ty bądź nam jak Kadra./bis
Choć wiem, że to trudne, zawiłe,
że ciężko wykonać ten deal,
że prawda zaboli niemile,
że beczka to nie są dwa grzdyle.
I choćby to było bez chęci,
wyrzućmy zarazę z tej krwi
i uwierz Zacisze prócz swonda i wszy
jam gotów sylena poświęcić./bis |
|
Parafraza pięknej Piosenki o mojej Warszawie |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
ptyś |
2016.09.21; 22:34:49 |
sylena to i ja bym oddał nawet za fidela bo podobnie brzmi :D+ |
da Winczi |
2016.09.01; 10:07:59 |
Witam po przerwie... a satyrka ciągle na czasie, zważywszy, że głupota pleni sie na zaciszu, jak nigdy dotąd... skutecznie. |
|
|