|
Z wieczora...
Z wieczora... |
otul w swych ramionach
jak groszek pachnący
ukołysz zmysły czule
nocą będziemy dla siebie
namiętnością na wzniesieniach
aksamitem lśniącym i kuszącym
z rana będę dimorfoteką
otulę pocałunkami zachłannie
szabo gozdzikiem będzięsz... |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|