|
Z uśmiechem od rana
Z uśmiechem od rana |
siedzę sobie na tapczanie
trzymam kartkę na kolanie
kiwam palcem lewej stopy
tak się byczę od soboty
z weną krucho gdy leń bierze
coś tam piszę na papierze
między dwoma ziewnięciami
machnę raz czy dwa łokciami
lecz ta mała gimnastyka
nie pomaga zegar tyka
biorę trzy głębokie wdechy
szukam rymu może dechy
tylko jak je tu powiązać
z treścią co rozłazi się bez końca
już sylaby uciekają
raz za dużo raz za mało
koniec bierz się do roboty
pierwsze próby rzuć za płoty
skup dziewczyno choć ciupinkę
robię rozmarzoną minkę
na myśl że wiersz cudny stworzę
czytam wersy o mój Boże
nie tym razem wyjdzie dzieło
gdzieś mi chyba wenę wcięło
już nie wołam i nie szukam
tuż pod ręką jest poducha
może chwilę się położę
na spokojnie słowa złożę |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Wsumie_nikt |
2021.04.19; 22:59:34 |
bardzo fajny i klimatyczny. :) Pozdrawiam. Emilian |
Kryl |
2019.07.25; 22:10:56 |
skup dziewczyno choć ciupinkę,,,, ;) uwaga żeby nie prze czytać się niechcący... |
Ulitka |
2013.06.09; 20:57:10 |
Z przyjemnością przeczytałam . bardzo na tak + |
rekrut |
2013.06.09; 18:32:30 |
Śliczny bez weny, a co będzie jak wena nawiedzi, +++ pozdrawiam, |
grazyna |
2013.06.09; 17:40:51 |
Ślicznie tak bez wenyy, mnie opuściła, muszĘ poczekać :):)
ładniutko EWCIU:):++ |
Marzi |
2013.06.09; 11:09:28 |
odpoczywaj jak możesz haha wyszło świetnie :) + |
|
|