|
***
*** |
W prozie moich oczekiwań, pragnień bytuje złość.
Odzwierciedlam miniony sen, powtarzam tamten nurt.
Gdzie brakuje tego właściwego splendoru…?
Towarzyszy nam ciągły powiew niewiedzy spełnienia.
Podryguje szary szkrabik, na nosie ciągle gra.
Przekora ironizuje z naszych pląsów.
Odkryjmy tamto dno matni nierealnego wyboru.
Pan innego wyobrażenia może zwróci nam cud.
Odfruniemy z tornadem naszych serc w głąb dzikiej szamotaniny... |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
kaja-maja |
2012.01.09; 23:25:14 |
ciekawie...
zazwyczaj złość ma ktoś
kto lubi się czubić
choć są ludzie co cię zaprtaszają
raz byłeś uśmiech zostawiłeś
teraz sami się proszą
a za zwyczaj prosi się świnia
zawsze szamotawiny zostaną
ale jeszcze do pewnego czasu
każdy może się śmiać...w:)+ |
józef |
2012.01.09; 20:32:12 |
Pan innego wyobrażenia może zwróci nam cud.
+ pozdrawiam |
666 |
2012.01.09; 20:31:55 |
:):)++ |
Donia51 |
2012.01.09; 20:20:03 |
Odkryjmy tamto dno matni nierealnego wyboru.
Pan innego wyobrażenia może zwróci nam cud.
Odfruniemy z tornadem naszych serc w głąb dzikiej szamotaniny...
+) |
|
|