|
***
*** |
Do gór i lasów, do dobrych czasów,
Do rzek i strumieni w srebrzystym poszumie
Modlę się sercem i duszą,
Jak dziecko które tylko magię rozumie.
Delikatne pocałunki słońca na dłoniach i twarzy,
Barwne rozległe obrazy,
Horyzont w mgle, omdlały świtaniem,
Wypełniony jasnością wychodzę mu na spotkanie.
Ramiona otwarte, słowa wypowiedziane,
Z głębokiego błękitu echa pieśni posłyszane
W zapachy jaśminów i wrzosów zaczarowane...
Na zawsze chwile ukochane.
Księga życia przeobrażona,
Poranny kos w locie kona
Jego miłość- gorąca, oddech zabiera...
Oślepia oczy- naturą błogosławiona. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
erik_groot |
2018.01.19; 14:27:36 |
Zarówno jest, jak i nie, to trochę skomplikowane. |
erik_groot |
2018.01.19; 13:28:11 |
I chyba o to chodziło Tess :) |
TESSA |
2018.01.19; 08:00:12 |
Piotrze, byłam tam...:) |
Podlasianin |
2018.01.18; 20:49:49 |
Piękny wiersz. Pozdrawiam + |
erik_groot |
2018.01.18; 19:03:04 |
Pozdrawiam również :) |
Gabrys |
2018.01.18; 18:31:41 |
pozdrawiam * |
|
|