|
" Wzrokiem "
" Wzrokiem " |
Szlachetne płótno na którym leżało
Owo tak piękne w oczu moich ciało
Szlachetne jej ciało delikatnie
Na mój widok drżało .
Uciekałem przed snem
Prosiłem o łaskawą karę
Istne zaplątanie motylich
Skrzydeł.
Próbowałem rzec ; że
Sen chciał udusić oto
Tę duszę.
Próbowałem chcieć
Ocalić iskrę nadziej
Brew.
Jakoby też rok bez wiosny
By młodzi nie szaleli
By ich troska sprostowała
I zaopiekowała się ich pochopnością
Cielska cięta rana. |
|
Vel. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|