Wyjrzałem

Wyjrzałem ja przez okna szparę ranem okiem trzeźwego faceta. Ze snów przeżycia wybrane przyszły na świat już w gazetach. Na drugim piętrze nikt mnie nie tyka, żadna z reklam nie dotrze sprawa, więc o świcie zdziwiona publika pokusi się i o szczere brawa... Na drugą stronę rzucę drabinę, nad jezdnią przejdę i to z godnością. Potem się zsunę ładnie po linie i przywitam z zaspaną ludzkością. Witold Tylkowski

Napisz do autora « poprzedni ( 198 / 703) następny » Witold dodany: 2020-05-31, 08:59:39 typ: życie wyświetleń (122) głosuj (7)

pit	2020.05.31; 22:55:27
ekwilibrista z Ciebie ;-) pozdrawiam :-D

Wojciech M	2020.05.31; 18:50:01
+

zenobia888	2020.05.31; 18:28:36
Tak czynić należy by pozostać sobą Pozdrawiam +

niteczka	2020.05.31; 15:57:53
Czasem wiele rzeczy nam umyka gdy umysł zaspany Pozdrawiam nadmorsko :)

Litawor	2020.05.31; 14:47:55
Ostrożnie z ta drabiną, bo możesz jeszcze być nieco zaspany :) +

Super-Tango	2020.05.31; 13:44:19
Dobry, poruszający, refleksyjny wiersz+) Pozdrawiam serdecznie

adambielicz	2020.05.31; 10:52:43
-konieczności zmuszą by się budzić, zawitać do świata i ludzi. Czy pożytek , czy na szkodę? Dni nowe i młode.Pozdrawiam.

zębatek	2020.05.31; 10:30:50
zębatek nie bardzo wie jak to powiedzieć, bo wiersz to bardzo osobista sprawa, zębatek odrzucił dwa pierwsze wersy z pierwszej i drugiej zwrotki i wtedy wiersz bardzo mu się spodobał, przemówił do niego plus plus plus przepraszam, to wyłącznie subiektywne odczucie