|
Wyjęte z życia
Wyjęte z życia |
ściszony szept na progu domu
unosi w górę pył samotności
w nim wiele głosów okrytych chłodem
i wielka gruda która z trudem przeciska się przez gardło
biegło życie – drży przeszłość
wściekłych słów istniało wiele
i miłość była jak kolorowa lampa
oświetlała ścieżkę życia
nauczyła chodzić w słońcu i deszczu
wychwytywała zapach szczęścia
rozchylała trawy – płynęła wraz z ciepłym wiatrem
podróżowaliśmy drogą do gwiazd
idę sama przemieniona w płomień tęsknoty
ciebie jest tyle we mnie ile księżyca w górze
to wszystko obraca się na progu domu
krąży wywołuje dziwną chorobę
porzucenie wygląda jak kropla wody na kamieniu
błyszczy przez chwilę wysycha – kamień zostaje
czasem skrzy się przez chwilę we śnie
daje odrobinę tego czego chciałabym mieć więcej
próg domu jak rzeka
szemrze |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Albina |
2018.02.02; 20:49:43 |
Ciekawy wiersz. Smutny,ale
jakże spokojny i piękny przekaz +
Pozdrawiam. |
Cichy2017 |
2018.02.02; 20:32:28 |
porzucenie- okrutne doświadczenie wzmacniane tęsknotą, trudne do pozbycia |
senam |
2018.02.02; 19:37:50 |
ciekawy wiersz . . + |
Podlasianin |
2018.02.02; 17:20:24 |
Na tęsknotę i samotność nie wynaleziono jeszcze lekarstwa. Zapewne pomógłby drugi człowiek. Pozdrawiam + |
wiewióra |
2018.02.02; 17:09:43 |
Bardzo dobry wiersz . |
|
|