Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (9)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Życzenia Wielkanocne
- Konik polny
pan Kot
- Konik polny
Heretyk
- Konik polny
Z mitami
- Konik polny
więcej...

Dziś napisano 32 komentarzy.

Wojna o krzyż, o krzyże...

Wojna o krzyż, o krzyże...

Zygmunt Jan Prusiński


WOJNA O KRZYŻ, O KRZYŻE...

- Jaka ta moja Ojczyzna jest słaba...
Każdy okraść ją może. -
Czy w godle ma krzyż, przecież krzyż był,
rycerze szli na wojnę z pieśnią na ustach.

Dzisiaj rycerzy nie ma. Nie ma godności i dumy. -
Dzisiaj milczą Polacy jak wystraszone myszy,
rozkłada się chemicznie... padlina.

Jałowce się denerwują, a "caryca" Senyszyn
okrakiem siedzi i śmieje się w krzakach rozpusty -
wielka ropucha rozdaje uśmiech promieniom zdrady.

Sztandary milczą...


17.11.2009 - Ustka

Wiersz z książki "Kraj Herberta"


autor ZJP
https://fotek.pl/upload/d/o148719-d.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 804 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2016-12-17, 04:41:36
typ: inne
wyświetleń (269)
głosuj (57)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2016.12.18; 21:15:05
Dziadek Kijowskiego to "żydokomuna"? Walczył z Niezłomnymi...

Mateusz Kijowski resortowym dzieckiem? Nawet bardziej... Okazuje się, że jego dziadek, Józef Kijowski, walczył z Żołnierzami Wyklętymi.


http://www.fronda.pl/site_media/media/uploads/article/.thumbnails/stalin_wykleci-684x310.jpg

zygpru1948 2016.12.18; 18:48:28
Beato, czytam Twoje wiersze...

zygpru1948 2016.12.18; 18:27:35
Dziękuję Beato!

Onegdaj na Emigracji i po powrocie do kraju pisałem najczęściej wiersze społeczno-zaangażowane i polityczne - choćby dla przykładu te ostatnie które przekazuję na Zaciszu z roku 2009...

Powiem szczerze, zmęczyłem się tym politycznym zapisem, przecież sporo napisałem politycznych artykułów, i wreszcie od 2010 roku otworzyłem na swoim autorskim profilu nowy cykl pt: OD POLITYKI DO EROTYKI - i tak trwa do dzisiaj. - Erotyka jest bezpieczniejsza od polityki. W Polsce Polityka to chlew.

Byłem w Austrii członkiem jednej z partii. Bywałem w parlamencie w Wiedniu na Ringu, tam sprawy państwa to nie ma różnicy z jakiej partii się jest. Austrię jako państwo bronią wszyscy! A u nas, a u nas, to chlew!

Pozdrawiam - Zygmunt

zygpru1948 2016.12.17; 05:46:43
Początek końca kłamstw o Jedwabnym


3 października 2016 roku w gościnnych progach krakowskiego „Sokoła” mieliśmy okazję przeżywać ważne wydarzenie. Państwo Elżbieta i Wacław Kujbidowie z Ottawy – rodowici krakowianie, postanowili zmierzyć się z największym, najbardziej podłym oskarżeniem ostatniego 27-lecia, jakie skierowano pod adresem narodu polskiego.

Miejmy nadzieję, bo zawsze warto ją mieć, że Ich film „Jedwabne. Świadkowie, świadectwa, fakty”, w swojej najnowszej wersji (dotąd w Polsce nie pokazywanej) przyczyni się do zakończenia „ery upowszechniania kłamstw”, które w milionowych nakładach szkalują Polaków, od medialnych głupot poczynając, poprzez głupotę urzędniczą, a na głupotach wypisywanym w Internecie kończąc. Warto dodać tutaj optymistyczną wiadomość, że TV Niezależna Polonia pp. Elżbiety i Wacława Kujbidów oglądana jest w 93 państwach świata!

Krakowian i Gości naszego Miasta, wraz z gospodarzami miejsca i Autorami filmu, zaprosiło na projekcję Stowarzyszenie im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie. Spotkanie poprowadził p. dr Mirosław Boruta, prezes Stowarzyszenia, który – na zakończenie – wraz z pp. wiceprezes, Marią Krakowską i sekretarz, Natalią Karpierz wręczyli Wspaniałym Polakom, żyjącym za granicą, w Kanadzie, symboliczne podziękowanie – wiązanki polskich kwiatów.

Zapraszamy Państwa do obejrzenia dwóch fotoreportaży, autorami zdjęć są pp. Elżbieta Serafin i Mirosław Boruta:

https://goo.gl/photos/3cDM1jGBghB5nU6n8 / https://goo.gl/photos/Hz5jfNJzcf5jP7Lh7

a filmową relację ze spotkania przygotował p. Marek Czapla (Program 7 – Internetowa telewizja):

https://www.youtube.com/watch?v=ln9VrIIHjF8.



This entry was posted in STOWARZYSZENIE imienia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krakowie and tagged Antypolonizm żydowski, Elżbieta Kujbida, Elżbieta Serafin, Jedwabne, Marek Czapla, Maria Krakowska, Mirosław Boruta, Natalia Karpierz, Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, Wacław Kujbida on Październik 2, 2016.

zygpru1948 2016.12.17; 05:41:12
POPIERAM !

http://photos.nasza-klasa.pl/17845331/22613/main/a424348082.jpeg

zygpru1948 2016.12.17; 04:43:41
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa


29.02.2012 21:45

@Mar Canela


Skądże! Ciągle (nader często) trzymam Panią nagutką prze sobą na moich udach (brzuszkiem do mojego brzucha i cycuszkami do moich piersi) i pieszczę Pani dziwnie podobne do rzeczywistego, ciało. Ciało Pani w moich rękach jest takie jak... iluzja, gdy trzymamy ołówek skrzyżowanymi palcami, to mamy wrażenie, czujemy, że trzymamy dwa ołówki, podczas gdy faktycznie trzymamy jeden ołówek.
Zmysły nas oszukują nawet wówczas gdy gładzimy skórę żywej, obecnej obok nas, kobiety. Nie jest ważne, czy Pani jest obok mnie obecna fizycznie. Kiedy skrzyżuję swoje dwie półkule mózgu (w procesie wymiany percepcji z dwóch naprzemiennych dłoni, czyli różnych stron ciała), kiedy wyobrażę sobie że trzymam Pani pośladki, plecy, piersi... w swoich (lubieżnych) rękach i krzyżuję je, żeby pomnożyć i spotęgować wrażenie x 2, to mam wrażenie, że trzymam Pani dwa ciała, z których jedno musi być prawdziwym ciałem (ukochanej Mar - panie Zygmuncie, jak się to Panu podoba? Pan w tym też bierze udział jako rajfur!) - w moim wrażeniu. Do odczuwania wrażeń, wcale nie potrzeba fizycznych przedmiotów lecz wystarczą psychiczne surogaty. A Pani mi dała wystarczająco dużo swych surogatów. Pani ciało jest jak ciało żywej lalki, z tym że w niczym nieodróżnialne od żywego, tylko bardziej jeszcze gęste i nabrzmiałe. Chyba nabrzmiałe pożądaniem, chucią i pragnieniem bezwstydnej rozkoszy i takie naprężone, gotowością do poróbstwa, jakby za chwilę miało eksplodować pragnieniem spełnia. Pod tym względem nie przypomina ciała rzeczywistego, tylko jakieś fantomiczne, jakby w hipnozie, jakie się zdarza tylko w snach, gdy kobieta przychodzi do mężczyzny, rozbiera się i daje mu do zrozumienia, że się za chwilę z nim położy, że przyszła po to, żeby ją miał. Jest w tym tak prawdziwa i absolutna pewność, że budzimy się zdziwieni, że to był sen. Bo ten sen był bardziej rzeczywisty niż rzeczywistość (nawet czasem w kroczu jest mokro). Niech się Pani spróbuje wczuć w moje położenie i to sobie wyobrazić. Może wspólnie się pochędożymy na odległość. A może i pokochamy (chociaż, nie daj boże!).

Dobry pan Zygmunt pociesza Panią, biedak, ze strachu, że Pani partner jeszcze może być męski i sprawny długie lata, w co wątpię, bo będąc latynosem, szybko się zestarzeje i może zdziadzieć. To nie jest oczywiście moje zmartwienie ani moje sprawa, ale przecież latynosi zużywają się biologicznie szybciej niż faceci z północy. Pani partner pewnie świetnie tańczy rumbę, pije rum i pali cygara, ale Dersu-Uzałą to on nie jest! Na Syberię, do bzykania się z niedźwiedzicami to oni (latynosi) się nie nadają. A taki ruski gieroj to z braku kobiety i niedźwiedzia wypieprzy.

Ja oczywiście o tym rumie i cygarach napisałem na zapas, bo z nimi (z facetami w Hiszpanii) nie jest tak dobrze, żeby w unijnej sfeminizowanej rzeczywistości kobiety pozostawiły mężczyznom trochę atrybutów męskości. Latynosi pierwsi poddali się feministycznym rządom i celują w praniu babskich majtek, w gotowaniu i cerowaniu skarpetek. A my tu, Boże, o rumie i birbantce. O tym to oni mogą tylko pomarzyć. Tam kobieta kiwnie palcem, że ją facet straszy i facet już idzie do pierdla. Taka policja ma unijny przykaz!
Oto wasi rycerze! Z facetów robicie galaretkę (owocową), a na pokaz macie toreadora, któremu byk dawno urwał jaja. Oto i cała prawda o latynoskiej męskości. Pokazali oni swoją męskość na froncie wschodnim w czasie drugiej wojny światowej. Płakali jak dzieci, chcąc wrócić do mamy. Nie mówię już o tym, że cała ideologia miłości w Hiszpanii odbywa się pod szyldem poetów o silnym zabarwieniu homoseksualnym. Cóż z tego, że poeci Hiszpanii wysławiają kobietę, skoro faktycznie te pienia są skierowane do męskich kochanków?

O, gdyby się Pani pochwaliła, że jest Pani żoną jakiegoś germańca, Niemca, twardopyciarskiego faszysty, o to bym uwierzył, że będzie Panią dymał do osiemdziesiątego dziewiątego roku życia? Chociaż i teraz Niemcy zdziadzieli tak doszczętnie, że Niemiec leży pijany, opity piwskiem, a Turek mu grzmoci małżonkę. Ładny mi przykład, ładny mi przywódca Europy! Tak, że Pani Margosiu, dla rozsądnej kobiety, pragnącej żeby jej dziurka nie zarosła pajęczyną, to tylko szansa jest jedna, żeby wybrała sobie na kochanka Polaka albo ruskiego gieroja. Taki jak wejdzie do sauny i natrze się potem niedźwiedzim sadłem, to, rany boskie, całą Malagę przeleci! Pozdro


Zygmunt Jan Prusiński Księżycowy Kochanek... część I

____________________________________


Wiersze na topie:
1. ***[pora wracać...] (30)
2. po sąsiedzku (30)
3. "kto sieje wiatr zbiera razy" (30)
4. ***[między nami pole minowe...] (30)
5. jest dobrze (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (326)
2. Jojka (274)
3. darek407 (265)
4. Gregorsko (116)
5. pawlikov_hoff (115)
więcej...