|
Wodospad
Wodospad |
Patrze na wodę
spadającą w dół
i bardzo chciałbym ją
nazwać
"wodospadem", ale
stoję pod mostem
a wodospad,
o zwykły próg
na rzece
między dwoma
jeziorami.
Rzeka zahacza
o oba jeziora.
Po prostu je
omiata
i płynie dalej.
Gdzieś.
Skądś.
I sporo liści.
Patyków.
Śmieci.
Jest śluza
dla kajakarzy.
Mój wodospad...
Na taki zasłużyłem.
Zwykła zlewnia.
Z niekończącym
się strumieniem
wody.
Stoję zahipnotyzowany
i czekam
na ten koniec.
Jak na inny, który
się nie zdarza.
Świata.
Chciałbym
napisać
coś "chińskiego".
Jak u Li Po.
O tym wodospadzie,
ale to nie możliwe, bo
nie jestem
Chińczykiem.
A to nie
wodospad.
Mógłbym napisać
o tych liściach,
patykach,
śmieciach.
Księżyc, morele,
nefryt i bambusy.
I ryżowe wino.
Względnie
zielona herbata
z aloesem.
No i proszę!
A jednak
się udało!
I tak się
zastanawiam,
siedząc
nad tym
moim japońskim
wodospadem...
...znaczy chińskim.
Koreańskim.
U góry po
moście
przejeżdżają
auta.
Widzę cienie
przechodniów
na powierzchni
wody.
Tej, która już
minęła
próg wodny
...znaczy
wodospad.
I zwolniła.
Przed wodospadem,
znaczy progiem
woda
przyspiesza.
Liście zmienione
w pianę i szum.
Dokąd
płyniesz
nefrytowa rzeko?
Liściasta wodo.
Śmieciowa
wodo.
Dokąd?
Gdzieś.
Gdzieś
tam na drugim
końcu
tego
wodospadu
jestem też ja.
Jak na tym
rysunku z
podręcznika
geografii.
Z zawiniętą strzałką.
Ukazującym
cykl obiegu materii.
Deszcz, chmury,
wino ryżowe.
Li Po,
Du Fu,
Wangwei.
I ta moja
zlewnia wody
...znaczy
wodospad. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Wojciech M |
2019.10.01; 07:17:15 |
Muszę przyznać że udało Ci się w jednym wierszu zmieścić mnóstwo emocji i tematów, ma szybki nurt i wiry, ciekawie się czyta
Pozdrawiam i dobrego dnia Ci życzę + |
niteczka |
2019.10.01; 00:35:34 |
Kurcze tak czytałam że niby nie ma wodospadu a oczyma wyobraźni go widziałam
Zakręciłeś mnie w tej wodospadowej opowieści :)
Pozdrawiam nadmorsko :) |
|
|