|
Wierne po świt
Wierne po świt |
popatrz kochany szeptałaś wieczorem
gdy cienie nocy ścieliły snów łoże
już małe gwiazdy wychodzą na drogę
i w księżycowej topią się osnowie
nieśmiałym blaskiem pukają do okien
w oczach wzniecając ogień pożądania
między zasłony zwiewne i szerokie
lecą by zostać tu z nami do rana
wierne do granic naszej galaktyki
nagim szelestem nieskończenie płoną
srebrną ulewą spływając w sienniki
które już pachną wypełnione słomą
ciepłym promieniem okrywają ciała
pod rozłożystym baldachimem nieba
jak małych świateł ogromna plejada
co mroki nocy jasnością zalewa
więc otul ciszę i podejdź do okna
by odkryć drogę pośrodku mgławicy
może w jej pyle nadzieję napotkasz
taką na którą możesz zawsze liczyć |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
lucja.haluch |
2020.03.07; 18:45:10 |
Lubię Twoje wiersze...Plus+
Pozdrawiam cieplutko... |
Litawor |
2020.03.07; 16:13:14 |
Ciekawe poetyckie rozmyślania
Pozdrawiam + :) |
wigor |
2020.03.07; 13:10:07 |
Pozdrawiam serdecznie ;-) + |
Witold |
2020.03.07; 11:44:48 |
Jestem pod dużym wrażeniem. + |
|
|