|
WIELKI WÓZ
WIELKI WÓZ |
Przybyłem przed bramę władcy tej krainy.
Otrzepałem z pyłu swój wytarty frak.
Zapukałem cicho jak w okno dziewczyny,
lecz nikt nie usłyszał wstającego dnia.
I kiedy zbyt długo brama wciąż zamknięta,
nie chciała mnie przyjąć do krainy snów,
usiadłem na murze skruszałym od piękna
i w blasku ujrzałem pusty ,wielki wóz.
Właśnie w takim wozie, do królestwa słońca,
terkotały koła wśród niebiańskich dróg.
Ale kto na Boga, po tych gwiezdnych łąkach,
pociągnie dziś wartko mój srebrzysty wóz?
Wszak w Stajni Augiasza, nie ma rączych koni.
Nie pozostał nawet siwy, stary zwierz.
Samemu więc muszę, pchać te koła dłońmi,
by jechał wóz drogą przez kosmiczną wieś! |
|
Wiersz nagrodzony II nagrodą
w konkursie „Poetycki Laur”
w 2009 r. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
nelly su |
2009.11.06; 20:00:11 |
jestes niesamowity ,a pozatym lubie
Twoje wiersze)+ |
fiołek |
2009.11.06; 14:03:16 |
bardzo mi sie podoba...lubie czytać twoje wiersze...+
pozdrawiam:) |
|
|