|
Wieczorne nieporozumienie
Wieczorne nieporozumienie |
Rozprawić muszę się ze snem
nie wpuścić więcej go pod powieki
nie będzie już mamić drugim dnem
mimo że wianki płyną w dół rzeki
Trochę w nim za dużo jest dylematów
zbawienie albo filozoficzny kamień
wplótłbym Ci we włosy kilka światów
tak pięknie oglądasz się przez ramię
Nie patrz tak na mnie o frasobliwy
że świece palę Ci jedynie w nocy
w dzień jestem z tych niekrzepliwych
ją wyśnili kiedyś mi jacyś prorocy |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
[bel] |
2018.02.21; 14:20:51 |
kom4kom? |
Shadow.71 |
2018.02.15; 09:51:41 |
Dziękuję.Pozdrawiam serdecznie |
Podlasianin |
2018.02.15; 09:33:21 |
Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam + |
Shadow.71 |
2018.02.14; 21:07:00 |
Dzięki.Pozdrawiam serdecznie |
joanna53 |
2018.02.14; 20:42:37 |
świetny,
pozdrawiam+ |
stokrotka55 |
2018.02.14; 20:36:16 |
powiedzieć pięknie to mało, poezja całą gębą :) +++ pozdrawiam |
lucja.haluch |
2018.02.14; 20:36:13 |
Lubię jak piszesz.. wzruszasz i pobudzasz do myslenia..Plus +
Pozdrawiam z toastem.. |
|
|