|
Wewnątrz ciszy
Wewnątrz ciszy |
Spłoszyłem sny,
niczym niechciane ptaki.
Żeby wróciły ostatniego lata,
stanęły z Tobą w drzwiach.
Z kroplą niepewności w oku,
wolno unosisz wzrok i brew.
Wspominasz mi siebie,
potem mnie sprzed wielu lat.
I wierzby, te pospolite drzewa,
wśród wiejskich dróg.
Wtulone w pejzaż stogów siana,
i kosiarzy z podwiniętymi rekawami.
Miękkim ruchem gałązek szepczą.
Patrzą na odpływający potokiem
wśród zbóż i lasów, obłok czasu.
Gdy ciepły wieczorny wiatr milczy.
Po latach w tych samych włosach,
zechce doszukiwać się spotkań.
Ożywa każda postać w naszym obrazie.
Wszystkie chcą zostać, wiedzieć.
Mgła przesiąknięta wonią młodości,
snuję się wśród oceanów traw.
I tylko ty tam zostałeś, żeby mnie spotkać.
Oprowadzać wśród tamtych drzew.
I zostać. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Relsom |
2017.11.11; 18:18:02 |
Bez wątpienia cisza bywa potrzebna. |
wiewióra |
2017.11.11; 18:09:30 |
W ciszy snują się obrazy i te z przeszłości i te związane z przyszłością |
Boreas |
2017.11.11; 18:04:35 |
Bardzo na tak. Plus |
|
|