|
Wersy nieopierzone
Wersy nieopierzone |
Na ostatnie piętro świadomości nie dolatują nadzieje
Matka wyrywa im piórka i ukręca głowy
nim zaczną szybować, wyżej
i wyżej
Z góry wszystko wygląda inaczej. Tutaj
wyobraźnie nie mają granic ale i one
nawet z tej wysokości, bezgranicznie boją się bólu
Samotność jest tysiącem igieł, które kłują
rozpostarte na oścież ramiona
w stanie emocjonalnej nieważkości |
|
...end. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
sky_ |
2018.02.13; 21:24:47 |
W nich zobaczysz "jego oczy"... |
MareStan |
2018.02.13; 20:13:43 |
ostatnie piętro świadomości - punkt odniesienia, załóżmy "nie stały"
rozpostarte ramiona - wpadam w nie i co dalej ? :) |
sky_ |
2018.02.13; 07:55:52 |
Aleś się zgłębiła...w ten muł;)
Pewien, dość bezpośredni krytyk, napisał mi kiedyś pod jednym z wierszy, że należy schodzić z utartych ścieżek, żeby nie powielać myśli już przez kogoś wymyślonych...więc zeszłam, zgodnie z zaleceniem człowieka, który "wie co jest pięć":)
"Rozpostarte" brzmi ok;) |
stokrotka55 |
2018.02.12; 21:18:45 |
bardzo dobry tekst i wierz; pozdrawiam |
sky_ |
2018.02.12; 19:23:31 |
Aha. |
kaja-maja |
2018.02.12; 19:19:05 |
jak to BólWresy nieopieprzone
smaku nie mają
choć jak ptaki szybują
Amor jak dobry strzelec
oko ma dobre jak strzałę
gdzie miłości nie zabije
jedynie kłamstwo
które człowieka
w samotność rzuci
a mogło się żyć pięknie
niczym gwiazdy Hollywoododu
bez wyobraźni a życiu realnym
w którym z człowieka
szmotka się nie robi w:) |
|
|