Wampir

Wampir Czuję się obco we własnym domu rodzinnym Ojciec chciał zatłuc matkę nie dałem zrobić jej krzywdy Uciążliwie jakbym szedł przez wydmy Sprawiedliwie tu nie było nigdy Nie składam modlitwy Boga dla mnie nie ma Wmawiają mi coś pizdy a to zwykła ściema Ostatnia umiera nadzieja u mnie w życiu wyludnienie Nie wiem czy się zmieniam czy to tylko złudzenie Jak wampir krwi tak na ciebie mam pragnienie Nie mów mi nic wiem że nic z tego nie będzie Żyję coraz częściej nocą jak jebane nietoperze Z twoją pomocą może w dobro znów uwierzę

Napisz do autora « poprzedni ( 18 / 58) następny » Anonymus K dodany: 2021-07-14, 09:28:26 typ: życie wyświetleń (81) głosuj (3)

lucja.haluch	2021.07.14; 15:05:53
Trudne ży7cie ale szansa jest, uda się... Plus+ Pozdrawiam serdecznie...

DominikR	2021.07.14; 10:36:15
Ciekawy wiersz Pozdrawiam+