Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (9)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Wiosna
- Super-Tango
Tylko ciebie kocham-(pantum)
- kali689
Nieudawane
- Super-Tango
"Mam słuchawki"
- Super-Tango
więcej...

Dziś napisano 19 komentarzy.

W tym polu ukryjemy się Dominiko

W tym polu ukryjemy się Dominiko

Zygmunt Jan Prusiński


W TYM POLU UKRYJMY SIĘ DOMINIKO

Piszą czy pisali, "w szczerym polu",
nie, ja napiszę inaczej,
w tym polu rozgrzewasz mnie sobą!

Gdybym się zamienił w skowronka,
spadłbym z nieba na twój brzuch.
Ucałowałbym to miejsce kobiety -
przecież ważne jest dla świata.

Dominiko pszeniczna, Dominiko żytnia,
nie słuchaj ludzi co mówią o mnie.
Jestem kochankiem dobroci i szaleństw,
skup się na moim obrazie - jest żywe!

Z niebem pójdziemy do naszego gniazda,
tam w środku gra muzyka Milesa Davisa.
Poskromimy chwile prawdziwe i ukochamy
każdą w sobie rzecz jaką posiadamy.

Idź ze mną do końca tej muzyki -
a potem na tle "Sjesty" zaśniemy.

Dominiko pszeniczna, Dominiko żytnia...


17.05.2010 - Ustka
Poniedziałek 6:28

Wiersz z książki "Las kobiet"


autor ZJP
http://s26.flog.pl/media/foto_300/12669419_romantyk-z-krysztalowego-sadu.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 1119 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2018-08-25, 04:16:59
typ: życie
wyświetleń (229)
głosuj (66)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2018.08.26; 06:36:01
Panie Szymonie,
Pan nie rozumie moich intencji...

Pozdrawiam - Zygmunt z Ustki

zygpru1948 2018.08.25; 04:48:08
Ona czeka na mój Erotyk


http://static.jpg.pl/static/photos/337/337396/20f62d517d60f34ea9e9b943d6e00c7d_normal.jpg

zygpru1948 2018.08.25; 04:44:35
Mój autorski blog fotograficzny


https://zygpru1948.flog.pl/

zygpru1948 2018.08.25; 04:37:01
LAS KOBIET - Część II
Dział: Kultura, Temat: Literatura


https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/890012,las-kobiet-czesc-ii

zygpru1948 2018.08.25; 04:35:41
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa

23 sierpnia 2017 o 20:23


Ano słychać to, że się boję upubliczniać to co napisałem w powieści pt. "Jebane", żeby nie wyjść w oczach zidiowaciałych inteligentów na jakiegoś wieśniaka i chama. Współczesnemu yntylygentowi wydaje się, że gdy nie będzie używał w mowie i piśmie słów powszechnie uznanych, przez yntylegencyje za obraźliwe, takie jak dupa, gówno i nasrane, to już będzie wielkim kulturalnym człowiekiem, któremu się należy lepsza praca, lepsze stanowisko w społeczeństwie i w ogóle kierownictwo nad chamem. A przecież przeważnie jest dopiero inteligentem w drugim pokoleniu, jak ukazują badania statystyczne, po ojcu, którego komuna wyciągnęła z wiejskiego błota i posadziła za biurkiem jakiegoś kantorka wydającego robotnikom ręczniki i mydło.Wszystko to było ledwie nauczone pisać i uczyło się w biegu od tych, co cośkolwiek nauczyli się w politechnikach i uniwersytetach, ale takich było nawet w latach sześćdziesiątych bardzo mało. A teraz popatrzcie, jak synusie i córusie, po szemranych studiach specjalizacji z kwaśnej wody, w piórka obrośli. Nawet magistrzy polonistyki wielu słów nie tylko staropolszczyzny ale przedwojennego słownika wcale nie znają. Jakże tu opisywać psychikę człowieka, którego rodzice chodzili do przedwojennej szkoły i posługiwali się słownikiem sprzed reformy z ostatnich lat trzydziestych XX wieku. A to się ma zupełnie ściśle z problemem "dupa, gówno i nasrane", ale jak o tym mówić z ynteygentem, który nie miał w ręce starego łacińskiego słownika, w którym jest hasło dupa, cipa i chuj - dosłownie; cipa jest waginą, chuj się czyta, jako gens penis. Innego określenia autorzy nie znaleźli, bo cóż oprócz cipki mieli w zamian jako słowo określające seksualny narząd kobiecej natury? Cóż yntelygenci mają do zaproponowania zamiast tego słowa: kuciapka? dziurka? pizda?

Nie o słowa tu idzie, tylko o głębszą, a nie naskórkową kulturę, którą yntelygenci mają wtłoczoną do głów przez przedwojenne elyty, żydowskiej proweniencji, nakazujące chłopskim dzieciom, żeby zapomniały wiejskiego języka i napluły na genealogię swoich rodziców. Była to przygotowana zdrada prawdziwej polskości na rzecz sympatyków Izraela, którzy chcieli w ten sposób zapewnić sobie miliony szabesgojów, gdyby trzeba było witać życzliwie żydów uciekających z Palestyny do Polin. Yntelygenci mają powierzchowną kulturę i w tym kłopot, że nie chcą się uczyć, nie chcą czytać, a jeśli ich gówniarze zabierają się do pisania to bazgrzą banalne bzdury. Tymczasem nie zdobywa się prawdziwej świadomości ani kultury bez refleksji, której dostarcza literatura poprzednich pokoleń, bo ta literatura jest esencją dawnej świadomości, której nasza świadomość jest częścią.Na ten temat można zresztą pisać bardzo dużo, ale często jest to rzucaniem pereł przed wieprze, bo do pewnych rzeczy, żeby je zrozumieć należy się przygotować, coś wiedzieć, rozmawiać z mądrzejszymi od siebie, a cóż współczesny yntelygent myśli o kulturze? Myśli, że kultura, to gazeta wyborcza i operetka. Jeśli pójdzie do "tyatru" na głupią sztuczkę żydowskiego Mrożka, tak tak!, to już dzięki tym banałom zrozumiał komplikacje życia i świata. Yntelygenta kształcił Jerzy Lec, Szpilki, Karuzela i tenże Mrożek, którego sztuki są składanką hecnych skeczy, a z wierszy Herberta nie sposób się dowiedzieć, czy w ławach szkolnych przed nami siedział jakiś młody żyd. Nasi rodzice byli tak sterroryzowani cenzurą żydowską, że chodziliśmy do szkoły z synami folksdojczyów, ruskich politruków i żydowskich ubeków, nie zdając sobie z niczego sprawy. I taka z tego wyrosła nam ynteygencja, o której Szpotański pisał:"Cisi i gęgacze".

Pytam się gdzie i kiedy wydano dla yntelygenta "Towarzysza Szmaciaka". Kto czytał i widział Szmaciaka, wuja i ojca naszej yntelygencji? Odpowiada mi cisza, bo ten kretyn, polski inteligent gapi się w telewizor i odpędza się jak od muchy, żeby mu nie przeszkadzać.

A ja cóż, jak tylko przepisuję w powieści "Jebane" wiersze odpisane z zeszytu niejakiego Kulbaki, którego uczyniłem bohaterem mojej powieści. Natomiast spieszę donieść, że tytuł "Jebane" nie jest tu żadnym antyinteligenckim brzydkim słowem, tylko nazwą wsi na Ukrainie, w której Kulbaka doznał mistycznego przeżycia.


_____________________________________


Wiersze na topie:
1. Ściany (30)
2. Książka (30)
3. Wędrówka (30)
4. Pustka (30)
5. Galaktyczny dom (30)

Autorzy na topie:
1. Zibby77 (340)
2. darek407 (320)
3. Klaudia (300)
4. Miłosz R (299)
5. Jojka (184)
więcej...