|
w tafli bycia
w tafli bycia |
Płyną wolno zmarszczek lata
Rwą brzeg ciała chwile nurtem
Brodząc pragnę kilka złapać
Topią się wysiłki próżne
Dni skroplone na policzkach
Giną kręgiem w głuchej toni
Dłonią czerpiąc pragnę zliczyć
Czego w życiu nie dogonię
Z brzegu patrząc na mijanie
Co dzień się przeglądam w innej
Zawsze błyszczą z niej te same
Oczy w głębi swej dziecinne |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
TESSA |
2014.03.21; 14:39:14 |
Pawle:)...pięknie.
Oby każdy mężczyzna tak patrzył
na swoją kobietę...
+ |
Duszka |
2014.03.21; 14:34:17 |
"Zawsze błyszczą z niej te same
Oczy w głębi swej dziecinne"...
piękny obraz i delikatna czułość - w tych wersach...
również... piszącej - je - dłoni :))) pozdrawiam |
Super-Tango |
2014.03.21; 01:22:16 |
Dobry, rytmiczny, refleksyny, wruszający wiersz+)
Pozdrawiam serdecznie |
|
|