Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (8)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Heretyk
- lucja.haluch
pan Kot
- lucja.haluch
Z mitami
- TESSA
Zmartwychwstały w nas
- lucja.haluch
więcej...

Dziś napisano 18 komentarzy.

W pobliżu...

W pobliżu...

Zygmunt Jan Prusiński


W POBLIŻU...

Oliwii Marii Rumińskiej



Być w pobliżu,
mówić do ciebie wierszem
i grać wybrane pieśni o miłości.

Twoje ciało zapamiętać
dokładne w szczegółach -
w nim zamieszkać jak ptak
w gościnnej sośnie.

Noce przy tobie -
wilgotnieć w bajkach liryki.

Rozkochać lasy i ogrody...


28.8.2011 - Ustka
Niedziela 11:30

Wiersz z książki "Intymne metafory"


autor ZJP
https://s20.flog.pl/media/foto/11429544_dzisiaj-sa-moje-urodziny-jakos-tak-wyszlo-niestety.jpg


Muza
http://static.jpg.pl/static/photos/372/372533/13f33e6b79652e4fe03d08b35e95ad41_normal.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 1470 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2019-09-23, 10:03:21
typ: życie
wyświetleń (209)
głosuj (71)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2019.09.23; 11:55:01
INTYMNE MEATOFORY – część trzecia

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

BIAŁE DRZEWO I EROTYK

https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/987278,intymne-metafory-czesc-ii

zygpru1948 2019.09.23; 10:43:18
INTYMNE METAFORY – część pierwsza

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

POMYŁKI STYLISTYCZNE
POMIĘDZY KOBIETĄ A POEZJĄ


https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/983039,intymne-metafory-czesc-i

zygpru1948 2019.09.23; 10:24:54
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl

zygpru1948 2019.09.23; 10:23:53
Dziennik pisarza Karola Zielińskiego z Krakowa

08.11.2011 01:57


@Mozaika

Szanowna Pani Mozaiko, ale oni wszyscy są tacy. Adam Mickiewicz nie miał zębów, a jaki megaloman! A Cyprian Kamil Norwid pod koniec życia absolutnie wszystkich miał za idiotów i z nikim nie chciał gadać. Ja do pana Zygmunta taką mam metodę: wcale go nie gaszę, gdy twierdzi, że jest największym poetą, byle miał porywy geniuszu (każdy je ma), w których jest do bólu szczery w chęci ofiarowania się za odrobinę nadziei. Myślę tu o nadziei pisanej z dużej litery, o której Jan Pietrzak śpiewa, że ludzie źli i podli ją wyśmiewają, a ona mimo to istnieć nie przystaje. Niedawno pod kościołem mariackim w Krakowie widziałem młodego bezdomnego mężczyznę, który leżąc chory na kamieniach pod murem, wołał do siebie i do Boga: "Nie daj się załamać tym światem". Nie wiem czy się załamał. Nie pomogłem mu, bo nie jestem od pomocy wszystkim bezdomnym tego świata. Bezdomnych na świecie jest około 4 miliardów ludzi. Dostępu do pitnej wody nie ma nie mniej niż 1/4 ludzkości. Zawsze uważałem, że takie problemy rozwiązuje się w sposób autorytarny, albo w ogóle się nie rozwiązuje. Nadziej dla tych ludzi ma twarz silnego człowieka, twarz Hitlera, Stalina albo Mao tze-tunga. Ci bezradni ludzie na świecie krzyczą, gdzie jest nasz zbawca Adolf Hitler i jego idealistycznie nastawione służby humanitarne SS Waffen Stellung? Twarz nadziei nie jest twarzą Jezusa Chrystusa. Z tym się wiążę przesłanie współczesnej poezji, która stara się powiedzieć o prawdziwej nadziei wszystko - gdy pan Zygmunt Jan Prusiński wkłada do kielicha swoje rozkrwawione serce, nie wiedząc dobrze dlaczego - albo takiej poezji jak Wisławy Szymborskiej - Rottermund lub Adama Zagajewskiego, która pierdoli, nie wzbudzając nadziei nic.


Tu nie miejsce na kłótnie literackie, czy nieudacznicy są mimo wszystko wysłannikami Boga w niesieniu nadziei. Chcę jeszcze dodać, że zwróciłem uwagę na jego pisanie przypadkiem, bo uderzyła mnie anomalia, że facet bredzi chwilami w wieszczym natchnieniu i zachowuje się tak, jakby nie wiedział o tym. Tzn., nie potrafi tego zinterpretować i obronić, czyli pisze jak naturszczyk, pod dyktando "Powszechnego Trybunału". Oczywiście mam rację tylko częściowo, bo tak źle z jego samoświadomością poetycką nie jest, żeby nie zdawał sobie sprawy z powagi swego pisania. Podczas czytania jego wierszy proszę się nie dać wywieść w pole potokom banału, którym posługuje się do zakrycia naszej codziennej zbrodni. On trochę działa tak jak angielski malarz Joseph Mallord William Turner, który pod malunkami sielskiej wsi angielskiej ukrywał zbrodnicze konflikty ówczesnego społeczeństwa i klasy rządzącej. Tu po wierzchu, opisuje jakieś banalne obrazki miłosne, pod którymi ukrywa zgniłe łachmany moralne naszego uczuciowego życia. Jeśli jest Pani za młoda, na zgodzenie się ze mną, że nasze miłości są zgniłe, bo nie zdążyła Pani tego doświadczyć na własnej skórze, to Pani ma jeszcze czas doświadczyć traumatycznego działania naszego społeczeństwa, które potrafi zdegradować i spopielić najszlachetniejsze młodzieńcze zapały i uczucia.

PS. Ja ludzi chcących być prawdziwymi poetami, czyli wieszczami i prorokami (czy Pani wie jak skandalicznie i megalomańsko zachowywał się Rafał Wojaczek?! i po trosze wasz ulubiony poeta - znany mi osobiście - Marek Grechuta), których potępia społeczeństwo, popieram i szanuję natomiast wyszydzam mydłków, którzy nie mając nic do powiedzenia pieprzą jakieś durnoty, nazywając to swoimi "wierszami".


Proszę Pani, teren na który Pani weszła jest polem minowym, na którym wojna toczy się na poważnie. Tu są zaangażowane również wielkie kapitały i żydowskie pieniądze, upadające banki i wojna w Afganistanie, upadek moralny Donalda Tuska i trzymanie opinii społecznej za mordę, żeby nie szemrała przeciwko zabójstwu Kadafiego, którego zabił Barack Obama i przygotowanie do następnej jego zbrodni, którą będzie zabójstwo Łukaszenki. itd itp. Nie wiadomo czy do nowego roku nie będzie wielkiego krachu, w którym biedniejsi będą jeszcze biedniejsi a żydowska finansjera jeszcze bogatsza. To są poważne sprawy, a wśród nich prostaczek boży, boża krówka, poeta piszący naiwne wierszyki. Według opinii polskiej konserwy XIX wieku, tych wszystkich przedstawicieli klasycyzmu, nastroje prowadzące do Powstania Listopadowego rozpoczęły krystalizować się od publikacji "tych bidnych wierszyków", Sonetów krymskich Mickiewicza. Nigdy więc nie wiadomo co pierdolnie w sferze świadomości społecznej i pozbawi obecną klasę rządzącą tworzenia unijnej Polski pod berłem nowego trójprzymierza z Brukseli. Dlatego cała sfera tworzenia czegokolwiek w myśli i w druku budzi niepokój, szczególnie teraz gdy doszło już do handlu bankami. Już się nie handluje końmi, ziemią, narodami, gazem i naftą, ale sprzedaje się i kupuje budy skąd wypływają papierki, którymi sobie można dupę wytrzeć, (no i kupić wódkę i opić się), papierki zwane pieniędzmi. Dopóki wierzymy w ich magiczne moce, to siepacze i zbrodniarze drukujący je, mają nad nami magiczną władzę i nad naszymi duszami. Bowiem nie jesteśmy panami naszych dusz i umysłów, dopóki jesteśmy niewolnikami pieniędzy i kredytów, ale oni, właściciele banków i pieniędzy. A pan Zygmunt Jan Prusiński i jemu podobni są dla nich zawadą i przeszkodą.


Zygmunt Jan Prusiński Kobieta i rosa...

______________________


Wiersze na topie:
1. żniwo (30)
2. "układacz snów" (30)
3. ja Weronika (30)
4. a wtedy (30)
5. Smakosz (29)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (280)
2. darek407 (234)
3. Jojka (200)
4. pawlikov_hoff (115)
5. Gregorsko (92)
więcej...