Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (7)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Heretyk
- lucja.haluch
pan Kot
- lucja.haluch
Z mitami
- TESSA
Zmartwychwstały w nas
- lucja.haluch
więcej...

Dziś napisano 18 komentarzy.

W ogrodach jest późno na zachwyt

W ogrodach jest późno na zachwyt

Zygmunt Jan Prusiński


W ogrodach jest późno na zachwyt


Tudzież moje istnienie, w kartach nic nie ma,
czarne kolory jak chmury przed burzą, zlewa się
ołowiana apokalipsa w literaturze i na obrazach.

Migotliwie rozpoczynam podróż, w poezji jest
taki pociąg bez maszynisty i konduktora, rozkwita
pamięć po odeszłych i odchodzących; wczoraj
pofrunął Marek Grechuta – śpiewnie do nieba.

Jesienne podróże są ciche, wkoło zasypiają tangary,
robi się ciaśniej na przyczółku, ziewa puszysty
orszak ku sukcesom, polityka wdziera się nawet
do sypialni, posypana pudrem czas wstyd zakrywa,
a my tacy niedołężni i z nadwagą, do snu wracamy.

Kolebka Twojej Polski była zupełnie inna, nie ma
dziś podobnego Norwida – są tylko pokraczne słowa.


10.10.2006 – Ustka

Wiersz z książki „Romans Polski”


Autor ZJP
https://m.salon24.pl/77fb7ea5431507536da69b0bda249fd5,860,0,0,0.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 2305 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2022-05-19, 03:00:25
typ: przyroda
wyświetleń (213)
głosuj (58)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2022.05.19; 03:46:05
Zygmunt Jan Prusiński


CZYM SIĘ BARDZIEJ STARZEJĘ TO MNIEJ MÓWIĘ


Niedawno miałem imieniny (siedemdziesiąte pierwsze)
dokładnie – choć się pomyliłem – dodałem o jeden rok więcej.

Nie o to chodzi a to ważne z mojej osobistej encyklopedii
że kobieta jest mi potrzebna od zaraz takie mam potrzeby
proszę mi wierzyć iż przeżywam pozytywne zmiany
sam się dziwiąc a skąd mogłem wiedzieć że będę lepszy
niż dwadzieścia lat temu – konfiguracja podobna do wulkanu.

Obchodzę się słusznie do tych czynności jeśli następują
rzadka to okazja zbliżenia się choć inni oglądają się
za Ukrainkami – to widzę i słyszę od tych szczęśliwców
i wracam do mojego dawnego aforyzmu dlaczego Polki
unikają tych spotkań – czyżby chłodniejsze ostały?

Wracam do minionej epoki bo były zupełnie amorficzne
potrzeba idealizmu przy śpiewającym księżycu –
przyznaj czytelniku z mego pokolenia że było zupełnie
lepiej niż w tych obecnych czasach – dlaczego tak się dzieje!

Przykład jest taki że mój syn Konrad ma 24 lata i nie ma
dziewczyny – spotkany znajomy podobnie powiedział
że jego syn ma 30 lat i nie ma kobiety – opieram się
na faktach bo u mnie w mieście nie ma klubów
nie ma lokali z dancingami – w ogóle brak na to miejsca
jakby ludzie stali się żywymi duchami i nikt o tym nie mówi.

Skaleczona cywilizacja milczy a ludzie tańczą we śnie…


9.05.2020 – Ustka
Sobota 16:17

Wiersz z książki „Szudroczyć”

zygpru1948 2022.05.19; 03:39:02
Oczywiście autor Zygmunt Jan Prusiński

zygpru1948 2022.05.19; 03:38:11
Sejm uczcił minutą skupienia pamięć Ryszarda Kapuścińskiego

Sejm żydowski, (w większości) uczcił ciszą pamięć agenta. Na portalu Ryszarda Kapuścińskiego pewien człowiek ujawnił jego pseudonim, został po jakimś czasie usunięty z witryny. Dlaczego? Bo Polacy nie mogą znać prawdy, kto kim pachniał w PRL. Podobno tow. komunista Kapuściński umiał "pochylić się nad człowiekiem". Bzdura! Tylko prawy człowiek przez całe życie może mieć takowe uczucie. A może dręczyło go sumienie i dlatego "umiał..." Nie ruszam jego talentu pisarskiego, doceniam jego warsztat i język, ale dlaczego był słaby i poddał się złoczyńcom...? Albo kariera albo zostać sobą. Ja wybrałbym to drugie.

Wrócę do kilku listów. Tytuł główny oczywiście: "Forum dyskusyjne Ryszard Kapuściński". Pan Zdzisław Raczkowski, redaktor "AFERY PRAWA" pisze do mnie w dniu 8 czerwca 2006 roku: "Witam, niestety, te wszystkie dyskusje dotyczące Kapuścińskiego są od razu blokowane, albo kasowane, tak że nie wiem o co chodzi".

Odpowiadam Z. Raczkowskiemu: Panie Zdzisławie, mamy "ptaszka", wielkiego stalinowca i ubeka Kapuścińskiego Ryszarda. Mogę sobie pogratulować za determinację. Sami się wkopali, a nie atakowałem tylko inteligentnie zadałem kilka pytań. To kasowanie moich dwóch tekstów w formie listów, wytworzyło (z tamtej strony) napięcie... Towarzysz "stalinowiec" pękł. Szkoda mi tylko polskiej młodzieży, bo w euforii pisze na tym forum w zachwycie - nie wiedząc, kim był (z drugą twarzą)... Polacy powinni pod jego drzwiami domu zwrócić tę jego twórczość - książki, jak to było z podobnym komunistą stalinowskim, pisarzem tow. Żukrowskim Wojciechem. Bo to byli podpieszczochy jąder radzieckich kacyków!

Jeszcze tego samego dnia nadaję tytuł: PRAWDA JEST PIĘKNIEJSZA OD KOBIETY i dopisuję dalszy ciąg do redaktora Raczkowskiego: Panie Zdzisławie, trzeci mój tekst został wyrzucony z Kapuścińskiego Forum Dyskusyjnego. Całe szczęście, że przepisałem ten list i kilka dogodnych cytatów. Po prostu nie ma... Cykory uciekają jak szczury z okrętu. To taka ma być demokracja w wolnej Polsce? Panie prezydencie IV Rzeczypospolitej Polskiej Lechu Kaczyński, to ja taką demokrację mam gdzieś...

Towarzyszu Kapuściński, czemu od prawdy uciekasz? To ja, narodowy poeta, chcę ci poświęcić kilka wierszy. Czyżbyś POEZJI się bał?

PRAWDA JEST LUSTREM! PRAWDA JEST PIĘKNA!
PRAWDA JEST PIĘKNIEJSZA OD KOBIETY!!! - Z.J.P.

Pamiętasz Gałczyńskiego, wspaniałego polskiego liryka? To ty i twój system polityczny Go zniszczył. Nie będzie już drugiego Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego! Pamiętasz towarzyszu Kapuściński, jak pięknie to napisał poeta:
"Ze wszystkich kobiet świata, najpiękniejsza jest noc"!

Po jakimś czasie, jako pracowity człowiek, wybrałem się listem bezpośrednio do gospodarza tego portalu, Roberta Nowackiego. E-mail: r.nowacki@kapuscinski.hg.pl

W dniu 4 września 2006 roku nadaję tytuł listu: IDŹŻE DOIĆ BYKI DO PREMIERA LEPPERA!:

Przepraszam, czy to pan od Kapuścińskiego? No jeśli tak, to ja mam wiele spraw do szanownego pana. Otóż na pańskiej witrynie grasuje CENZOR czerwonej maści, taki towarzysz - bolszewik! Rozumie pan, taki to facio który ucieka od prawdy. Ja wszedłem na to forum Ryszarda Kapuścińskiego, z zapytaniem, trzy razy tam byłem, i jakiś flejtuch skasował moje trzy listy! Hej, jest u was wolność poglądowa czy jej nie ma? Bo jeśli nie ma, to idźcie doić byki do mojego znajomego premiera Andrzeja Leppera!

Tego samego dnia dostałem odpowiedź od Roberta Nowackiego:
"Szanowny Panie. Proszę nie przysyłać do mnie więcej listów, które nie będą związane z prowadzoną przez mnie stroną. Nie życzę sobie otrzymywać innych wiadomości i listów od pana". Robert Nowacki.

I tak się kończy przygoda poety do poety, bo bohater tych listów Ryszard Kapuściński zaczął najpierw pisać wiersze. Drodzy czytelnicy, dlaczego za wszelką cenę ludzie uciekają od prawdy, a ci "inni" ludzie, którzy dążą do prawdy mają tamci pierwsi ich za oszołomów, za idiotów. Jeśli ktoś uważa się za autorytet, to powinien przygotować się na każde i drażliwe pytanie. A życiorysów nie schowamy pod dywan. To czynią tylko tchórze.

25 stycznia 2007 - Ustka

zygpru1948 2022.05.19; 03:21:03
Colui che fece, e non di cosa alcuna - Michał Anioł
...

On, który ongiś utworzył z nicości
Czas, co nie istniał, gdy nic nie istniało,
Przepołowiwszy go, dzień słońca chwałą
Ubrał, księżycem noc, w większej bliskości.

Więc, co jest darem trafu, konieczności,
W dzień się narodzin każdemu dostało.
Mnie, że istotą pokrewny mu całą
Losem w kolebce przypadł czas ciemności.*

Jak się utwierdza wszystko własną siłą,
Jako głęboka ciemność noc pogłębia,
Tak me złe czyny grążą mnie w żałobie.

Lecz mą pociechą, że mi dane było
Rozjaśnić ciemną noc, co mnie przygnębia,
Słońcem przydanym od narodzin tobie.

Michał Anioł
w przekładzie Leopolda Staffa

* Michał Anioł jest człowiekiem nocy, ale nie istotą księżycową. Współcześni


Michał Anioł - Zbuntowany jeniec
https://4.bp.blogspot.com/-8vSPfU7K7sQ/TzlhqgXrbsI/AAAAAAAAiTE/ZVU8-o0QTG8/s400/380px-Michelangelo-The_Rebellious_Slave.jpg



Żyję dla grzechu, przeżywam swe zgony... - Michał Anioł

Żyję dla grzechu, przeżywam swe zgony,
Życie mrze we mnie, a wina ma żywa.
Dobro me z nieba, zło ze mnie wypływa,
Z woli mej, której władztwa-m pozbawiony

Niewoląc wolność jak bóstwu, pokłony
Składam ziemskości! Dolo nieszczęśliwa!
Dla jakiejż nędzy na świat się przybywa!

Michał Anioł Buonarotti
przełożył Leopold Staff


Michał Anioł - Pietà watykańska, ok.1498
https://4.bp.blogspot.com/-ZpMSWGmJqag/TjLHtaHRTWI/AAAAAAAAbIo/R8iMU0g8vEc/s320/michal-aniol-pieta.jpg

zygpru1948 2022.05.19; 03:17:26
Kupiłem tobie, chociaż bardzo drogo... - Michał Anioł Buonarroti

Kupiłem tobie, chociaż bardzo drogo,
Coś, co jest dobre, lecz co to, nie baczę.
Bym z woni poznał, jaką idziesz drogą.
Gdzie bądź byś przy mnie był, żadne rozpacze,
Żadne zwątpienia spaść na mnie nie mogą.
Jeśli się kryjesz przede mną, przebaczę.
Gdy będziesz miał to, gdzie byś się znachodził,
Znajdę cię, choćbym ślepym się urodził.

Michał Anioł Buonarroti
przełożył Leopold Staff



Sonet IV - Michał Anioł

Rozkosz to patrzeć dla znawcy jedyna
Na pierwszorzędnej sztuki płód misterny.
Jak ludzkich członków, rysów, odwzór wierny
Z życiem oddaje wosk, marmur, lub glina.

I chociaż kiedy dziki wiek przypadnie
Co twory dłuta zdepce i pokruszy,
Pamięć ich piękna nie zaginie w duszy.
Bo się nie darmo w niej odbiły na dnie.

Podobnie wdzięki twoje niezrównane
Przez przedwiecznego mistrza są nam dane,
Jako odbicie nieba w ziemskim pyle;

A choć je starość swym mrozem owionie.
Obraz pierwotnej krasy tkwi w mem łonie
I nie ulega pór niszczącej sile.

Michał Anioł
tłum. Lucjan Siemieński


Michał Anioł - Stworzenie Ewy (fragment fresku)
https://1.bp.blogspot.com/-nXMttMqmK6c/T5LH1QtPxTI/AAAAAAAAj5Y/4jZcd_D4UQA/s400/___creation_eve_dtl.jpg

zygpru1948 2022.05.19; 03:14:46
Negli anni molti e nelle molte pruove… - Michał Anioł Buonarotti

Po wielu latach szukania, trudności
Artyście w twardym udaje się głazie
Wcielić swą myśl w obrazie,
Gdy jest u kresu już ziemskiej żeglugi;
Do wzniosłych bo nowości
Późno dochodzi się, na czas niedługi.
Od jednej też do drugiej
Twarzy natura długo się błąkała,
Aż doszła w tobie do boskiej piękności
I, postarzała, chyli się w zniszczenie.
Więc lęk, że Piękna chwała
Podlega znikomości,
Dziwnym pokarmem żywi me pragnienie;
I nie wiem, gdy spojrzenie
Na tobie spocznie, co korzyść, co strata.
Rozkosz patrzenia czy koniec wszechświata?

Michał Anioł Buonarotti
przełożył Leopold Staff


Michelangelo
https://3.bp.blogspot.com/-z3pghX4K0hw/URseNKkEz8I/AAAAAAAA7Hw/xecbVxVBPH4/s400/michal.jpg



Co się rodzi, ginie w końcu... - Michał Anioł Buonarroti

Co się rodzi, ginie w końcu
W czasie, który naprzód żenie.
Nic nie żyje trwale w słońcu,
Mija słodycz i cierpienie,

Nikną słowa i myślenie,
Jak i przodków pokolenie,
W słońcu cienie, w wietrze dymy.
Ludźmi byliśmy tez i my,

Radzi, smętni jak wy sami;
Dziś jesteśmy popiołami;
Próżni życia, martwi w słońcu,
Co się rodzi, ginie w końcu.

Oczy światła blask wesoły
Dawną nam rozjaśniał dobą;
Dziś z nich straszne oczodoły.
Oto co czas niesie z sobą.

Michał Anioł Buonarroti
przełożył Leopold Staff


Michelangelo - Madonna z Brugii - 1501
https://1.bp.blogspot.com/-Sophwn2oAPc/UJIg9va5QhI/AAAAAAAAwTU/u4nZzWNXp8Y/s400/REN-Madonna_michelangelo-Brug.jpg

zygpru1948 2022.05.19; 03:10:01
Qual miraviglia è, se prossim'al foco… - Michał Anioł Buonarotti

Czyż dziw, że, bliski ognia, skroś płonąłem,
Jeśli dziś, kiedy zgasł w zewnętrznym zgonie,
W wnętrzu mym pali mnie, trawi i chłonie
I z wolna czyni mnie popiołem?

Płonąc blask taki widziałem nad czołem,
Co pogrążyło mnie w cierpienia tonie,
Że na sam widok czułem szczęście w łonie,
A ból, zgon – były świętem i grą społem.

Dziś, gdy mi niebo blask ognia porywa,
Co paląc żywił mnie, jestem podobny
Do węgli, które tlą się przysypane.

Gdy inna miłość nie doda paliwa,
Co wznieci płomień, nawet iskry drobnej
Nie dawszy z siebie, popiołem zostanę.

Michał Anioł Buonarotti
przełożył Leopold Staff


Michelangelo - Sąd Ostateczny
https://3.bp.blogspot.com/-yT2hbpcpAK0/URshN-lHpII/AAAAAAAA7Js/j1iTJvzRYMI/s400/426px-Michelangelo%252C_Giudizio_Universale_31.jpg



Giunto é gia’l corsa della vita mia... - Michał Anioł Buonarotti

Dobiega podróż mojego żywota
Wśród burzliwego morza, w kruchej łodzi,
W port wspólny, kędy zdać sprawę się godzi
Ze zła i dobra, które duszą miota.

Wiem, że fantazji zapalna ochota,
Co samowładcę i bóstwo mi rodzi
Z sztuki, do błędu jedynie przywodzi
I że nieszczęściem jest moja tęsknota.

Myśl o miłości, próżna i wesoła,
Czym będzie, gdy się śmierć podwójna zbliża?
Ta pewna, tamta snadź nieunikniona.

Michał Anioł Buonarotti
przełożył Leopold Staff


Michelangelo - Crouching Boy
https://4.bp.blogspot.com/-FRB9Tg-dRyw/URsfvtBtO3I/AAAAAAAA7IE/3bFJ0rzPbW0/s320/Michelangelo_Crouching_Boy.jpg

zygpru1948 2022.05.19; 03:07:09
Colui che fece, e non di cosa alcuna... - Michał Anioł Buonarotti

On, który ongiś utworzył z nicości
Czas, co nie istniał, gdy nic nie istniało,
Przepołowiwszy go, dzień słońca chwałą
Ubrał, księżycem noc, w większej bliskości.

Więc, co jest darem trafu, konieczności,
W dzień się narodzin każdemu dostało.
Mnie, że istotą pokrewny mu całą
Losem w kolebce przypadł czas ciemności.

Jak się utwierdza wszystko własną siłą,
Jako głęboka ciemność noc pogłębia,
Tak me złe czyny grążą mnie w żałobie.

Lecz mą pociechą, że mi dane było
Rozjaśnić ciemną noc, co mnie przygnębia,
Słońcem przydanym od narodzin tobie.

Michał Anioł Buonarotti
przełożył Leopold Staff



Tanto di sé promet te… - Michał Anioł Buonarotti

Tyle mi szczęścia daje
Litosna, piękna pani,
Że gdy wzrok spocznie na niej,
Mógłbym się dawnym czuć, mimo starości.
Lecz że co chwila staje
Zgon najniespodziewaniej
Pośród boleści mej i jej litości,
Krótko żar we mnie gości,
Chwilę, gdy pamięć o nim się zatraca.
Lecz kiedy znów powraca
Nawyk smętnego mego zamyślenia,
Lód gasi słodycz mojego płomienia.

Michał Anioł Buonarotti
przełożył Leopold Staff


Michelangelo - Sybilla
https://2.bp.blogspot.com/-KPaEJ2EQEis/URsi240xaHI/AAAAAAAA7Mc/ypU27UsWm64/s320/575px-LibyanSibyl_SistineChapel.jpg

zygpru1948 2022.05.19; 03:04:51
Sonet XLIII (Życiem miłości mej...) - Michał Anioł Buonarotti

Życiem miłości mej — nie serce moje,
Bowiem tęsknota moja bezserdeczna
Tam dąży, gdzie jest obłędu bezpieczna,
Gdzie przed płochością zamknięte podwoje.

Miłość — duch boży w swojej praistocie,
Tobie blask, a mnie moc dała pojętną;
Co w tobie jeszcze ziemskie nosi piętno,
To wiatyk mojej niebiańskiej tęsknocie.

Jak żar i światło zjawiają się razem,
Podobnie wieczne piękno i kochanie;
Toż ja, gdy ziemską z siebie myśl otrzęsę,

Aby się nieba nacieszyć obrazem —
Gdzie było naszych dusz pierwsze poznanie
— Oczyma mymi śpieszę pod twą rzęsę.

Michał Anioł Buonarotti
przełożył Lucjan Siemieński


Michelangelo Buonarroti, Sistine Chapel-Ignudo 1, 1509
https://2.bp.blogspot.com/-7eT0iB5Ru1c/UTkG51rSkUI/AAAAAAAA8N0/LGHzaB9qOGU/s400/michelangelo_sistinechapelignudo1.jpg



Śniegowej twarzy biją na mnie żary - Michał Anioł Buonarotti

* * *

Śniegowej twarzy biją na mnie żary;
Mnie ona pali — sama w lód się zmienia;
Czuję dwu wiotkich ramion uściśnienia,
Zdolnych bez ruchu podźwignąć ciężary.

Znam zmysłom ludzkim niedościgłą duszę:
Innym śmierć niesie, śmiercią nieujęta.
Sama swobodna, a mnie bierze w pęta,
Choć w sobie dobra, mnie sprawia katusze.

— Panie, jakaż potęga niezłomna
Czyni twarz piękną wrogiem mojej twarzy
I wiedzie skutki z przyczyną niezgodne?

Dla mej radości, co mi jest zabrana,
Jest ona niby słońcem, które darzy
Ziemię promieńmi, samo wiecznie chłodne.

Michał Anioł Buonarotti
przełożył Edward Porębowicz


Michelangelo Buonarroti, Sistine Chapel-Ignudo, 1509
https://4.bp.blogspot.com/-_qG9LLOwcrI/UTkE1OTPa7I/AAAAAAAA8No/-1s7kjySgZI/s400/michelangelo_sistinechapelignudo.jpg


Wiersze na topie:
1. a wtedy (30)
2. żniwo (30)
3. "układacz snów" (30)
4. ja Weronika (30)
5. Kurtyzana żywiołów (29)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (280)
2. darek407 (234)
3. Jojka (200)
4. pawlikov_hoff (113)
5. Super-Tango (108)
więcej...