|
W obronie poezji (fraszki)
W obronie poezji (fraszki) |
***
W obronie poezji
posunę się do herezji
mój księżyc dech zapiera
twój pusty jak siekiera.
Skromność
Pisał poeta:
"Zapomnijcie o mnie"
gdy wzięli to na poważnie
po śmierci straszył nieskromnie.
Samokrytyka
Po-"eee tam"
bąknęłam coś mądrego
potem długo, latami
dojrzewałam do tego. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
dzwonek |
2014.07.01; 21:27:11 |
Ewo, rzeczywiście w pierwszych dwóch powygłupiałam się trochę w trzeciej uderzyłam się we własne piersi i wkradła się refleksja.
Słuszna uwaga, pisanie wierszy tylko na pozór wydaje się łatwe, czasem nie wystarczy strzepnąć je z rękawa ale trzeba zrobić wiele skłonów;)
Świetnie odczytałaś moje fraszki, pozdrawiam serdecznie :)
Marzec :) Krzysztof Konrad:) dzięki Wam za przeczytanie i pozdrawiam :))) |
Siostrzyczka |
2014.06.30; 18:42:13 |
Uśmiechnęłam
nad trzecią zamyśliłam :)
W odpowiedzi na komentarz dodam
tematy mogłyby wisieć na słupie
bo jak tu się schylić, gdy już w krzyżach łupie? |
dzwonek |
2014.06.29; 19:27:14 |
Dokładnie księżyc to przenośnia głupia zresztą jak głupie są kłótnie poetów kto lepszy, mądrzejszy, piękniejszy, bardziej wrażliwy a tematy tymczasem leżą nietknięte na ulicy i wołają o pomstę do nieba.
Bankuar co tu rozumieć, to nie filozofia:) hej!!!
Tesso, cieszy mnie że z jednej parafii jesteśmy:)))
Romanie i Wigor, dziękuję:))) i pozdrawiam serdecznie. |
TESSA |
2014.06.29; 18:52:02 |
myślę, że księżyc to przenośnia...więc słowo tępy jest jak najbardziej na miejscu:) ale to oczywiście tylko moje zdanie |
wigor |
2014.06.29; 18:19:27 |
Udane miniaturki. PLUS z pozdrowieniami ;-) |
TESSA |
2014.06.29; 17:53:01 |
tłumaczę: "pusty jak siekiera" inaczej mówiąc: tępy:) |
TESSA |
2014.06.29; 17:42:52 |
dzwoneczku:)...dzwonisz w moim kościele:))) |
roman |
2014.06.29; 17:03:31 |
po trzykroć :) + |
dzwonek |
2014.06.29; 16:48:10 |
W obronie wiersza
Gdy modny bełkot snobistycznej blagi
Krytyk zaciemnia kadzidlanym dymem ,
Doszło do tego , że aktem odwagi
Jest wiersz napisać z rytmem , sensem , rymem.
Tacy są trudni chłopcy nasi , twardzi ,
Patos i liryzm taki wstręt w nich budzi ,
Tak jeden z drugim światem awangardzi ,
Że wiersze pisze jakby pluł na ludzi .
I cóż , że biedne słowa wypokraczy
I wtłoczy w szereg dziwacznych skojarzeń ?
Wiersz kiedy nie jest pokarmem dla marzeń
Gdy nie jest skargą , buntem - nic nie znaczy .
Że go młodzieńcza oślepiła pycha
Prostotę gotów uznać za prostactwo ,
Gdy rozsypie czcionki jak robactwo ,
Widząc tasiemce słów - czytelnik wzdycha .
Mój przyjacielu , nie wstydź się , nie rumień ,
Bo to są słowa , które bałamucą .
Nigdy się twojej pamięci nie wrócą
Ani nie trafią do serc i do sumień .
Poeto , szukaj słowa co nie łudzi.
Znajdź to jedyne , trafne , które przy tem
Łączy się rymem jak lont z dynamitem
A może wreszcie napiszesz dla ludzi .
Antoni Słonimski (1895 -1976 ) . |
|
|