|
W latynoskiej ciemności
W latynoskiej ciemności |
Słońce w swej ciszy rozszerza swe światło, wydłuża cienie tamtych plemion
W ciemności, którego więzienie oślepia, ona matką szczurów i pluskiew, co bluźniercze gniazda ze zbrodni tamtych plemion uwiły
Dżungle do wiekuistego snu wzywają poprzez pistolety i karabiny, poprzez cięcie nożem i uderzenie maczetą
Gdzież księgi Ewangelii odnaleźć na martwych ulicach, tam tylko krwawa monarchia morsuplicjum Mojżesza i Mahometa
Czemu słońce na dalekich, północnych tundrach radości wszelkie do życia pobudza
Kiedy jego idealnie nieskończony okrąg wciąż do życia pobudza azteckie żertwy, które bez serc i dusz spływają po boskich schodach
Słońce ich mrokiem jest, gdy lud bojaźliwy wzywa katarzjalnego deszczu z gniewu ciemnych chmur, wspomoże krwi spłynąć na zniszczenie falom Pacyfiku i Atlantyku, który w swej wściekłości zatopi narkotyczne plantacje
Oto bolesny raj cyfry trzy, nie chrześcijańskiej, a kryminogennej
Oto bolesny raj przed naszymi oczyma - zamknięte przyjemności niebios niedostępnych ukazują, otwarte w adrenalinie gotują nas do ucieczki przed diabłami latynoskiej ciemności. |
|
Inspirowane utworami takich zespołów jak Hocico, Dulce Liquido, Xperiment czy Device Noize. One ukazują to latynoskie morze krwi, w którym kąpiel zsyła na nas straszliwą chorobę prawdy o nas samych, o ludziach, którzy wzgardzają pięknem ludzkich ciał, o kryminalnych masach, które za bożków wzięły szeleszczący banknot i monetę z cennego kruszcu, które przyjmą pod swym ołtarzem, pod swymi posągami każdą, sprzeniewierzoną ludzkim odruchom i ludzkim uczuciom ofiarę. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|