Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (2)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Taki dzień
- Suliko
"Mam słuchawki"
- lucja.haluch
Z milosnych zmysłowych zapędów-(pantum)
- Konik polny
Apolityczna proza o polityce nieudolnie rymowana
- Konik polny
więcej...

Dziś napisano 4 komentarzy.

W kształtach docenionych ruchów

W kształtach docenionych ruchów

Zygmunt Jan Prusiński


W KSZTAŁTACH DOCENIONYCH RUCHÓW

Motto: Skradasz się do miłości jak kotka.
Zapach róż zza okna smugą niewidzialną
wpływa do pokoju. Jesteś akurat namiętna
na mój dotyk. Stroję uroczyste wejście.



Co robimy w piątek albo w sobotę
niedziela mnie nie interesuje
zostawiam dla siebie – może pójdę
do kościoła pogrzeszyć trochę
poza nim nie grzeszę – jak można
w domu grzeszyć nie mam sposobności
zresztą jestem czym innym zajęty
pisaniem książki czy komponowaniem
muzyki – choć przyznam że sprawniejszy
byłem przed laty jak pamiętam w Wiedniu.

Unoszę akcenty zdobywania ciebie
liczysz się bo myślę jak cię zaskoczyć
w nowych oprawach taki jestem
niespokojny by wszystko jako całość wyszło
przy udziale pewnej drapieżności ponadto
proszę kochać mnie już wiosennie
wybierz małą rzeczkę niech nam nuci
a po akcie następnym zaproszę
na gorące pączki i czerwone wino.


8.02.2020 – Ustka
Sobota 11:06

Wiersz z książki „Zaułki światła”


autor ZJP
https://m.salon24.pl/bbecd445cbf5b8cfa8cb558b2f1b53e0,860,0,0,0.jpg


Muza
https://www.jav.ink/wp-content/uploads/2015/05/14/full_IMG_3017.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 1630 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2020-04-08, 06:11:58
typ: życie
wyświetleń (218)
głosuj (49)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2020.04.09; 04:15:37
Nie zrozumiałeś mnie Horaccy, ja o Twoich utworach nic nie pisałem, ale zachęcałem do poszerzenia działalności w Literaturze. Można pisać i wiersze i recenzje, to wzbogaca umysł.

horaacy 2020.04.08; 20:58:36
Czytają Pańskie dzieła pojąłem , że ja muszę przestać pisać , ponieważ nie mam za grosz talentu.

Pozdrawiam serdecznie.

zygpru1948 2020.04.08; 15:04:04
Horacy, nie chodzi mi o wiersze ale czytając Twoje komentarze jestem pewny iż w krytyce literackiej byś sobie poradził.

Onegdaj jak wpadałem na Ursynów do Romka Śliwonika na wódeczkę i pogawędy w domu i na mieście Warszawy raz mi to powiedział - a był to rok 1980, że w Polsce jest 20 milionów poetów a krytyków literackich może 500 !

Zapamiętałem to i w jakimś artykule napisałem że w Europie nikt takiej ilości nie ma i, wojsko polskie utworzyć z samych poetów...

Proponuję spróbować w krytyce to ciekawa przestrzeń twórca.

Dziękuję i pozdrawiam - Zygmunt z Ustki

horaacy 2020.04.08; 09:01:18
Bardzo lubię taki sposób wyrazu.
Niedoścignionym wzorem dla mnie jest metoda fonetycznej różnorodności brzmień, braku niektórych spójników współrzędnych, niepotrzebnych zaimków lub bliskiej powtarzalności słów.
Wierze, które tworzę jak Księżycowe kwiaty czytam z wielką przyjemnością.

zygpru1948 2020.04.08; 06:32:53
Zygmunt Jan Prusiński


IDZIESZ BRZEGIEM...


Jest jakaś cisza w tobie
choć morze i w nocy falami się zbliża
intonujesz swoisty zabieg
czasem zapytasz tego co słyszy
może go nie ma w pobliżu
aczkolwiek istnieje na północy
zapracowany by pisać
o kobiecie z południa
w wybranych miejscach stawia kropkę
oczyszcza czas by nic nie zardzewiało
co było krótkie a jednak zostało
w księgach ziemi.

Pojęty w uczuciu do kobiety
opisuje złociste skrawki zbliżeń
choćby ta jedna iskra czułości
kiedy schylam się przed nim
zareagował jakby chciał
zerwać gałązkę bzu
umocnił swoją męskość
i podniecił nie wiedząc o tym
a krawędzie jego duszy różowiały
na styku wzruszenia
tak dawno nie kochany
zbliżyłam piersi.

I to była poezja
z nim nie jest inaczej
rozbraja na swój sposób
całuje stopy na brzegu plaży
z wilczym apetytem śpiewa do księżyca

o miłości niespełnionej tak do końca.


27.6.2015 - Ustka
Sobota 10:14

Wiersz z książki „Szudroczyć"


Muza
https://sphoto.nasza-klasa.pl/54828617/1233/main/0ca6cc9ef1.jpeg

zygpru1948 2020.04.08; 06:23:43
Janusz Drzewucki: Struktura niebytu

(Nad Iskrą buntu Stanisława Czerniaka)


1. Dawno nie czytałem tak zwartego treściowo i formalnie zbioru wierszy, tak czystego pod względem stylistycznym, niezwykle precyzyjnego w sensie językowym, zarówno poznawczym, jak i artystycznym, ściślej: ekspresyjnym. W trakcie lektury Iskry buntu Stanisława Czerniaka (Wydawnictwa Rolewski, Nowa Wieś nad Drwęcą k/ Torunia) raz i drugi złapałem się nawet na myśli, że nie ma w tych wierszach ani jednego zbędnego słowa, że każde słowo jest tutaj na swoim miejscu, że każde słowo waży tyle, ile powinno.

Liryka Stanisława Czerniaka to liryka filozofa z krwi i kości, co nie znaczy wcale, że filozoficzna erudycyjność stanowi jej zaletę bądź wadę, że określa ją w sposób podstawowy, fundamentalny i zasadniczy, a zatem ostateczny. Czerniak jako poeta oczywiście jest filozofem, tyle tylko, że wypowiada się nie w formie filozoficznego dyskursu, lecz poprzez obraz, metaforę, metonimię czy też symbol, a więc w mowie stricte poetyckiej. Liryka Czerniaka jest zatem nade wszystko liryką refleksyjną, kontemplacyjną i chyba także konfesyjną. Mówiąc, co mówi, a mówi wyłącznie rzeczy ważne i najważniejsze, poeta posługuje się językiem najprostszym z prostych, co znów nie oznacza wcale, że uproszczonym. Poeta mówi to, co wie na pewno, o tym, co przeżył, czego doświadczył, czego doznał, wreszcie – co przemyślał. Język poezji w praktyce Czerniaka okazuje się tym samym językiem idealnym, w jakim da się najswobodniej uprawiać refleksję filozoficzną. Mowa poety jest mową filozofa i na odwrót: mowa filozofa okazuje się mową poety.

Doskonałym tego przykładem wiersz tytułowy, zapewne nieprzypadkowo Iskrę buntu otwierający. W utworze tym poeta kreśli wizję śmierci filozofii, którą następnie poddano mumifikacji; zmumifikowano co się tylko dało, a dało się wszystko: empiryzm, materializm, idealizm, stoicyzm, a nawet cynizm. Mało tego, z rozkazu króla przyszli żołnierze: „Wywlekli filozofię / z grobowca, / rozstrzelali i spalili”. Z jakiej przyczyny? Ano z takiej, że jak wszem i wobec wiadomo, tłumi się „nawet iskrę buntu / po śmierci”. Inaczej mówiąc: w rozumieniu poety: filozofia (czytaj poezja) to forma buntu, mentalnej niezgody, duchowego i intelektualnego protestu.

W mojej opinii i mam nadzieję, że nie tylko w mojej – Stanisław Czerniak, poeta programowo funkcjonujący poza głównym nurtem współczesnego życia literackiego i kulturalnego, którego rytm wyznaczają dzienniki i tygodniki społeczno-polityczne, w jakich tematyka literacka i kulturalna omawiana jest w sposób utylitarny, zgodnie z obowiązującymi akurat modami – to jeden z najważniejszych poetów tworzących w dzisiejszej Polsce. I fakt, że jest twórcą ciągle słabo znanym, jaki nie zaistniał w szeroko rozumianej świadomości czytelniczej, nie ma tu nic do rzeczy. Nie bez przyczyny zresztą prof. Andrzej Zieniewicz stwierdził, że to poeta „na pewno na poziomie Miłosza, Szymborskiej, Herberta, a przecież prawie nieznany i w jakimś sensie głęboko wyemigrowany wewnętrznie”. Nie ma więc większego znaczenia, że o Czerniaku nie piszą w „Gazecie Wyborczej”, „Polityce”, „Tygodniku Powszechnym”, choć piszą tam o Bóg wie kim, ważne jest to, że ma Czerniak swoje grono oddanych czytelników i komentatorów, a nawet wyznawców, którzy wiedzą dobrze z jakiego rodzaju talentem poetyckim spotkali się na swojej drodze.

2. Temu, kto sięgnie po zbiór Stanisława Czerniaka, kto zetknie się z liryką tego tyleż niedocenionego, co tajemniczego poety po raz pierwszy, należy się kilka zdań wprowadzających. Autor tych wierszy jest filozofem i historykiem filozofii z zawodu. W latach 1992-2006 związany był z Instytutem Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, obecnie kieruje Zakładem Badawczym Antropologii Filozoficznej i Filozofii Społecznej w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Ma w dorobku kilka ważnych książek, takich jak: Socjologia wiedzy Maxa Schelera (1981), Pomiędzy socjologią wiedzy a teologią negatywną. Filozofia Maxa Horkheimera (1990), Lorenz, Plessner, Habermas. Dylematy antropologicznej filozofii współczesnej (2002), Wokół klasyków socjologii wiedzy. Studia z pojęciowego pogranicza filozofii i socjologii (2005), Kontyngencja, tożsamość, człowiek. Studia z antropologii filozoficznej XX wieku (2006). Ponadto ogłosił dwie książki podpisane wspólnie z Rafałem Michalskim: Cielesność, kompensacja, mimesis. Wokół pojęciowego instrumentarium współczesnej antropologii filozoficznej (2008) oraz Filozofia jako samokrytyka rozumu. Meandry doktrynalnej ewolucji teorii krytycznej (2014).

Wymieniam te tytuły nie bez kozery; nie po to jednak, aby epatować wyrafinowaną naukowo terminologią. Rzecz w tym, że już tytuły tych prac sugerują poziom intelektualnego zaawansowania filozoficznej pracy – czy też roboty – Stanisława Czerniaka. A przecież jest on także – wraz z Adamem Węgrzeckim – tłumaczem i wydawcą dwutomowych pism Maxa Schelera oraz współredaktorem dwu antologii Problemy socjologii wiedzy oraz Postmodernizm a filozofia. Jeśli ktoś pomyśli teraz, że równie jak jego eseistyka filozoficzna – skomplikowana jest liryka Czerniaka, ten będzie w błędzie.


Wiersze na topie:
1. Karłowatość (30)
2. Dotyk (30)
3. Płótno (30)
4. Zapach poranka (30)
5. Audyt (30)

Autorzy na topie:
1. Zibby77 (420)
2. Klaudia (306)
3. darek407 (247)
4. Miłosz R (205)
5. Jojka (168)
więcej...