Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (12)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Wsparcie dla cierpiącego
- Pseudo-Geliusz
Wiosna
- Pseudo-Geliusz
czerwień sukni tej
- Kama
Bez nadziei
- Pseudo-Geliusz
więcej...

Dziś napisano 49 komentarzy.

W cieniu twoich oczu

W cieniu twoich oczu

Zygmunt Jan Prusiński


W CIENIU TWOICH OCZU

Odprawia się mimochodem zadośćuczynienie.
Kieruję twoje kształty pod prąd byś czuła
pod stopami gładkość przejścia
na drugą stronę lustra.

Wtajemniczeni bierzemy z siebie
co się nam należy – zryw podniecenia.

Fruwają wstążki jak białe gołębie...

Kładziesz się idealnie – książki miłosne
na półkach poczynają plotkować.

Jest dobrze – scena spowita z siana
odgrywa tu ważną rolę -
węże nie wracają znad rzeki.

Twoje piersi szukają melodii...


- Jestem ci winien tę jedną podróż do nieba.


9.4.2012 - Ustka
Poniedziałek 11:49


Wiersz z książki „Erotyczny taniec węży”...

Weronika
http://photos.nasza-klasa.pl/50558003/1/main/e164e24c05.jpeg
Napisz do autora

« poprzedni ( 863 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2017-04-19, 08:09:48
typ: inne
wyświetleń (223)
głosuj (59)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2017.04.19; 10:43:33
Analiza

Byłem pierwszy dzisiaj o 7:00 rano., jak Bóg wygnał z Raju Adama to mnie wygnał ksiądz z kościoła!

2014.04.19; 08:22:40



Zygmunt Jan Prusiński


PRZYGODA Wielkanocna


Dzisiaj na siódmą rano pojechałem rowerem by się wyspowiadać. Chodziło i o mamę:
"Synu, idź do spowiedzi". Dla niej ten takt by była spokojna. Pojechałem rowerem Przebojem.
Usiadłem na ławce jako pierwszy.

Biorę kartkę i piszę w kościele wiersz do książki "Prostytucja", tytuł wiersza: Kobiecie jest zawsze mało jeden mężczyzna...

Wtem podchodzi do mnie ks. proboszcz Jan Turkiel i zaczyna:

" - Panie Prusiński, nie rań pan swej matki, ona jest chroniona. Nie chodzi pan do kościoła. Co niedzielę matka siedzi na ławie z zakonnicami a pana nie ma w kościele".

- Ja matce pomagam! Nawet wczoraj mi o spowiedzi przypomniała a dzisiaj zbudziła mnie...

- "A co pan jest dzieckiem"?

- Dla matki zawsze jestem dzieckiem!

- "Bez szlaczków do Boga, pan powinien być co niedzielę w kościele"!

- A co ze spowiedzią?

- "Jak jest Wielkanoc to pan chce być wyspowiadanym? Nie".

I odszedł. A ja zostałem i obrażonym i przez kościół wypędzony!
Usiadłem z powrotem na ławkę. Aż nagle pytam siebie: Co ja tu robię?

I wróciłem do domu.


Ustka. 19 Kwietnia 2014 r.

Boreas 2017.04.19; 09:14:40
interesujący. Pozdrawiam z +


Wiersze na topie:
1. Płótno (30)
2. Audyt (30)
3. Zdążymy (30)
4. Ściany (30)
5. Książka (30)

Autorzy na topie:
1. Zibby77 (420)
2. Miłosz R (356)
3. darek407 (343)
4. Klaudia (250)
5. Jojka (152)
więcej...