Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (7)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
stacja XII
- Kama
Wyszeptane
- Kama
Wyszeptane
- TESSA
stacja XII
- Super-Tango
więcej...

Dziś napisano 26 komentarzy.

U aniołów w ogródku

U aniołów w ogródku

Zygmunt Jan Prusiński


U ANIOŁÓW W OGRÓDKU

Jagodzie Malinowskiej


Będzie jasno jak w tymże ogrodzie,
porośniemy sobą w czułych dotykach.
Weź Jagodo to co tobie się należy -
ja wezmę od ciebie podobnie to samo.

Brzmią wspomnienia jak czuły dźwięk,
były okoliczności muzyki kochania.
W możności cichej prośby do kobiety,
to kochanie przystąpić z tobą chcę.

Śpiewałem i ja protest songi -
pamiętam szczecińską "Kaskadę".
Wiosna Orkiestr i moje piosenki
w konkursie "Po co urodziłem się"
i "Dom skruszony nadzieją"!

Nie będę ci mówił fantazje.
Dorośli mają zachęty jak cień.
Przyłożę ucho do twej piersi,
posłucham balladę Boba Dylana.

Ogródek gościnny jak żaden.
Roztopimy myśli wpierw,
złapiemy Motyla Erotomana
żeby nam nie przeszkadzał.

Będziemy kulturalni.

Wiersz z książki "Sen miłości"


Muza
https://static.jpg.pl/static/photos/254/254462/f7c5a4dbc42cf76e49393df17682d93a_normal.jpg


Autor ZJP
https://m.salon24.pl/5ffb13879de0a2c1cf2c826fae2e18f0,860,0,0,0.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 2137 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2021-11-23, 01:22:16
typ: przyroda
wyświetleń (135)
głosuj (56)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2021.11.23; 01:27:35
Piotr Wojciechowski – Sonety bliźniacze jesienne

26/10/2021 Polska Canada Literatura


Dedykowane biesiadnikom – pierwszy sonet bliźniaczy jesienny



CZASU KWADRANS


Bzdura – bo czego jak nie czasu właśnie
Kwadrans mięsa? A może kwadrans bezmyślenia
Podłością i rzeziami – więc spokojnie zaśniesz,
Chociaż świat tak się plami. Obraca się ziemia

Pozytywka z figurką. To jest twoje ciało.
Tańczy jak mu zagrają kolejne kwadranse,
Z niepewności w niepewność cicho się przelało
Lat tyle ile trzeba. Teraz przebierańce

Błockiem ulicy skaczą w jedwab ustrojeni
Kamaszy nie umoczą, nie uświnią skarpet.
Za kogo się przebierzesz, aby się nie zmienić?

Oto odjeżdżający skrzydła mierzą w sieni
Oto Ojciec Jesieni grzebieniem się staje
I rude włosy córki czesze w zamyśleniu.



Dedykowane pomywaczom – drugi jesienny sonet bliźniaczy



DRZWI SEKRETNE


Ziemia obraca niebo. Choć świat tak się plami.
Podłością i rzeziami – Ty spokojnie zaśniesz
Zawiruje z tapczanem planety dynamit
Sen cię wniesie w tobołku sekretnymi drzwiami

Na salony wspomnienia między przebierańce
Gęby miłe z albumów, grupy na werandach
Niedawno, a epoka przebiegła na palcach
Aby cię nie obudzić. By zieleń nie zbladła

Na łąkach umajonych. Ranne zorze łuną
Na zdjęciach z dna szuflady nieostrych i ciemnych.
Choć tam odjeżdżający swych skrzydeł próbują

Tu mamy swoje racje i miejsce na ziemi
Gdzie drzwiami ukrytymi październik się wsunął
Rude włosy jesieni czesze w zamyśleniu.


Piotr Wojciechowski


Wiersze na topie:
1. na znak (30)
2. jest dobrze (30)
3. "kto sieje wiatr zbiera razy" (30)
4. w intencji manny (30)
5. po sąsiedzku (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (446)
2. Jojka (319)
3. darek407 (277)
4. Gregorsko (154)
5. pit (69)
więcej...