|
Tymoteusz brał do ust
Tymoteusz brał do ust |
nie miał kolegów
nigdy nie pił piwa
wszystkie jego kontakty męsko-męskie
ograniczały się do ssania kutasów
nie był konfliktowy
lecz spokojny i dobroduszny
na ironię losu,
mnóstwo dziewczyn kręciło się wokół niego
być może wszystkie potrzebowały takiego kumpla,
który za nic w świecie by ich nie przeleciał
jemu i wielu innym gejom
Internet bardzo ułatwił życie
wyszukiwanie partnera ograniczyło się do kilku chwil
prezerwatywy zmniejszyły ryzyko
więc właściwie nigdy nie bał się HIV
obrzydliwy typ
z rozwalonym tyłkiem
ekscentrycznie ubrany
grał mi na nerwach
ale nie dawałem tego po sobie poznać
nie mogłem na niego patrzeć
nie mogłem go szanować |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Goosiiaczeek |
2017.04.30; 23:38:45 |
Ciekawi mnie wizja Simo Hayha.
W końcu z relacji mesko-męskich populacja się nie zwiekszy.
Ale nie tłumaczy to "instrynktu macierzyńskiego" u par homoseklualnych. Adopcji itp.
Z drugiej strony...
Homoseksualizm jest obecny od zarania dziejów.
Nie mniej jednak wiersz jest przepełniony nienawiścią. |
|
|