|
Trochę złota i bazaltu
Trochę złota i bazaltu |
Złoto przelewać z dłoni w dłoń
jedną, miłość odlewać
a drugą grzebać.
W dymie fajki,
w filmowym krzyku
zamknąć złożyć powieki.
Nie z miłości albo dla chwały
ale ze starości, z życia.
Kopnięty pies, połamane trawy,
starczy już dama czeka.
Zostawić suchej dłoni ślad
Nieśmiały, niepełny zaczarowany świat.
Starości zagubienie. Trochę pachnie
wysuszony kwiat. Nie trzeba czekać
aż ucichnie morze.
Bazaltowy taki posąg-nagrobek
świadectwo że ktoś był i czuwał
zmowa życia i śmierci
oddanych sobie przyjaciół,
zimny kamień wydała.
Za trochę radości zapłata |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|