|
Transfuzja...
Transfuzja... |
Ciemno i cicho, zimno, bez czucia
z Twoim powrotem straciłam ducha
kropla po kropli krew odpłynęła,
z Twymi słowami także nadzieja.
W szpitalnej sali na zimnym stole
wiara z nadzieją toczą wciąż boje,
która mi teraz bardziej niezbędna,
wiara, nadzieja czy miłość wierna?
Ja zasłuchana w potok płynący
siły do życia dar słodkobrzmiący
tam prawie wszystko czego mi trzeba:
wiara, nadzieja, lecz CIEBIE NIE MA! |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|