|
to wszystko o miłości
to wszystko o miłości |
Na poprzecinanych słomkach wyrastają głowy. Bezimienne,
których nazw (Niebo broń), nikomu nie wolno wypowiadać
nawet szeptem, chyba, że przez zaparowane tafle
wody do których przylgnęły usta, gdzie widać, całe szczęście,
mniej niż widzieć można. Odbicia są gładsze, niewyraźne
jak ziemia
po której stąpam. Kochanie bywa mydlaną bańką,
na połowie śpi człowiek, na drugiej powstaje świat i ani słowa,
o tym czego nie można mówić, żeby nie wdychać, tego
co mogło wyparować. W rękach nie trzymamy
nigdy innych dłoni, chociaż czasem majaczy się,
nie znajdujesz w nich nic poza pianą, kiedy je otworzysz. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|