|
teofania
teofania |
nie wyrwiesz własnej głupoty bo
zbije krzykiem jak korzeń mandragory
wyciągany z ziemi
użyj czarnego psa
albo pozostań ze swoją towarzyszką
doli i niedoli
jesteś winny jej to
jak grała na twoich myślach w opresji
ratowała
bo zawsze winę na siebie brała
piła za ciebie gorycz do dna
odważysz się spróbować
nie anioł to a jednak
znak że nie jesteś sam
w obietnicy jaka była ci dana
naucz się czytać między wersami
od dnia do dnia
znajdziesz opiekę w obłąkaniu
nocą
podejdź do konfesjonału |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
amnezja |
2011.02.01; 00:56:13 |
dziękuję za czytanie i opinie
pozdrawiam
:) |
Odyseja |
2011.01.31; 13:03:06 |
może uznasz to za czepialstwo, ale znam Twoje wiersze i wiem ,ze potrafisz lepiej napisać:)
wypiszę co mnie się nie podoba/ razi w wierszu:
pierwsza strofa:
wyszło, że korzeń mandragory potrafi zbić krzykiem przy wyrywaniu
druga:
wybijają się w czytaniu niezamierzone rymy:grała, ratowała, brała
dla mnie (ogólnie )tekst do poważnej obróbki, może zbyt dosłowny.. |
666 |
2011.01.31; 13:01:55 |
naucz się czytać między wersami +
serdecznie |
|
|