Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (7)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
stacja XII
- Kama
Wyszeptane
- Kama
Wyszeptane
- TESSA
stacja XII
- Super-Tango
więcej...

Dziś napisano 26 komentarzy.

Tańczysz w wodzie balet muz

Tańczysz w wodzie balet muz

Zygmunt Jan Prusiński


TAŃCZYSZ W WODZIE BALET MUZ

Angelice Saładze



- Spoglądają na ciebie aniołowie.
Spoglądam z szuwarów i ja w bieli ukryty,
rzeźbiąc słowami należyty kolor twego ciała.

Jesteś Nimfą w mojej poezji. Wiatrem i dźwiękiem.

Całuję na tę odległość metaforę o miłości.
Zdobię kory w leszczynach i jarzębinach -
zbieram rzeczy ważne do wiersza.

Tańcz moja muzo ten balet...
Nie myśl o kamieniu by spocząć -
choć i on czeka od wczoraj zaspany trochę.

W gęstych traworoślach kaczki mają gniazda.

Uwodzi ten czas na wodzie tańcząca Angelica.
Jest ciepło wokół i soczysty wgląd przyjaźni -
rozkręca się Erotyk w wodnym tańcu.

Nawet czarownice z gór zazdroszczą rytmu wiatru.


19.06.2010 - Ustka
Sobota 9:25

Wiersz z książki "Tango z drzewami"


autor ZJP
https://m.salon24.pl/fdd9061218f5eeb2feb2c91c94be3b8d,1200,900,0,0.jpg


Muza
http://static.jpg.pl/static/photos/409/409576/8fa1267f3c32bf969bb08ca51675771b_normal.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 1314 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2019-04-01, 08:26:21
typ: życie
wyświetleń (219)
głosuj (65)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2019.04.01; 08:55:56
Margot Bene z Avinion, to moja Muza w Poezji, dzięki jej Sercu jako moralnej kobiecie, piszę książkę za książką:


KSIĄŻE ZAUŁKA

RÓŻOWE SCHODY

NUTA W PERLE

SIOSTRA MGŁY

PÓŁNOC Z DIABŁEM W OKNIE

SEN JABŁONI

KOBIETA W CZARNYCH SKRZYDŁACH

W RAMIONACH KSIĘŻYCA

KSIĘŻYCOWE KWIATY



__________Pozdrawiam Czytelników - autor ZJP

zygpru1948 2019.04.01; 08:54:31
Bajeczna Margot Bene z Avinion - krytyk literacki i felietonistka,
zawsze czeka na mój Erotyk !


https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/18056761_1476441345761748_1678424282133277895_n.jpg?_nc_cat=102&_nc_eui2=AeGh6g_aZo69pizJoPuVreXHC7QfNN2_IuRv-erwhabOJDrXNzISSvZE5EtptvztisvKe48QBafeD0KJtlogtsHq5j1djCD8IlrwKLTK4VV82Q&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=925d94b112b4294936f3a9711abcda41&oe=5D3EE706

zygpru1948 2019.04.01; 08:45:11
TANGO Z DRZEWAMI - część druga

Dział: Kultura Temat: Literatura


Zygmunt Jan Prusiński

GDZIEŚ NA KTÓREJŚ STRONIE KSIĄŻKI


https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/941394,tango-z-drzewami-czesc-ii

zygpru1948 2019.04.01; 08:44:58
Zygmunt J. Prusiński
@zygmunt_

Piszę książki, z wykształcenia muzyk - pieśniarz, dziennikarz


https://twitter.com/zygmunt_

zygpru1948 2019.04.01; 08:44:31
Zygmunt Jan Prusiński


Mój artystyczny fotoblog

https://zygpru1948.flog.pl/

zygpru1948 2019.04.01; 08:42:48
Karol Zieliński


Już bardziej nie potrafię być głupkowaty od Juliusza Słowackiego i to co napisałem w nowej edycji jego utworu pt. "Peregrynacje Piasta Dantyszka po piekle" jest (dla mnie) szczytem możliwości poetyckiego (może pseudopoetyckiego) widzenia Polski.

Piszę o głupkowatości Słowackiego, bo o cóż jemu chodziło, że się namachał tyle dętych wzniosłych wierszy i poematów, a co jeden to bardziej kłamliwy od drugiego. Za jego czasów "Testamenty" i "Monsalwaty" służyły współczesnym, żeby podtrzeć sobie dupę - bowiem prawdziwą poezją tamtych pokoleń było: Dajcie mi tysiąc rubli z złocie, albo dziesięć tysięcy franków i zbawię Polskę.

Dzisiaj współczesny zbawca ojczyzny mówi, dajcie mi dziesięć tysięcy dolarów, a zbawię Polskę! A ilu jest takich, co nie chcą zbawiać za żadne pieniądze?! Zaznaczam, że jest to pastisz tego, co Słowacki mógłby napisać dzisiaj.


x x x


Z piekła wariaci wyszli, najbardziej prawowierni
Z wielkimi penisami, co się jak konie źrebią
I do Dantyszka przyszli, że trafił do ogierni
Na świeże nowalijki z żydowskimi nosami
A tu same lesbijki, kopytkami się jebią
Bo mężczyźni felerni, nie mają świeżej spermy
Z penisami jak żmijki, z obwisłymi jądrami
Sybaryci cholerni, co ludzkie gówna jedzą
Uczeni żreć paskudztwa… w unijnej hochsztaplerni…

Widziałem, jak go diabli rżną po zgniłych kiszkach
Za to że adoptował żyda herbu Wczele
Sprzedał Zielonej Gęsi stary dwór w Pudliszkach
I obstalował z rana mszę w diablim kościele
polskie kino zlustrował i obsadził w roli
szalonego Kordiana, żydowskiego dziada
nie pozwolił obrzezać czarnoleskiej lipy
z której spadź miodna spada, do fraszki przeczystej
i tanio piekłu sprzedać… słodkiej polskiej cipy…
która żyda przerobi w polskiego artystę...

Byłem, gdy ścinał główki, urodzone bez Boga
„Synów nie mam, to wnuki skąd przynieśli diabli?
W szklanych słojach z ogórkiem, jako moje dzieci
Zarażonych już do cna filozofią Magoga
Brukselskiej żigolówki, że materia wciąż świeci
Bezduszna zmora nocna na niebieskich rozłogach
Nie chcę waszej freblówki i nie oddam wam szabli
To osłona umysłu, gdy nadciąga trwoga
Gdyście rozum przebodli na unijnym rżysku
Bez szabli, ni do proga… na tym uroczysku…

Zabił swe diable wnuki spłodzone in vitro
Z flaszeczki jakieś miksum pitraszone snadnie
nieszczęśliwe dybuki, bo nie chciał by kwitło
mu w rodzie dyrdum fiksum, co zostało na dnie
ze spermy wielu dawców, wymieszana bryja
dając krzyżówkę dziką, z tępotą na gębie
jak w psim stadzie legawców, cienka, długa szyja
jest potrzebna strażnikom, i wysokość w kłębie
dla medialnych oprawców, jak sztanca na zębie…
krzyczał, że takich podłych Polaków nie będzie

Wygląd „szklanego” dziecka, z główką staruszeczki
Nieokreślona fizys, mózg miękki jak z ciasta
Ni z naszego zapiecka, z prostego łóżeczka
Nie wie co to jest kryzys, z hodowli z miseczki
Sztuka krytycznej myśli, której zakazano…
Jak podchorążym strzelać, wstępując na działo…
i nigdy się nie wyśni, by odrzucić dyby
bohaterstwa powielać, w szańcach Woli, gdyby…
Tysiące armat grzmiało… powstańczej diatryby…

U tych nieszczęsnych dzieci, nawet białe ciało
jest chorobliwie kruche i nie nadaje się
Do walki z pohańcami, których wcale mało
nadciąga z stepów Salskich, na polskie Polesie
a to ślepe i głuche, siedzi pod powałą poradni
z wihajstrami, gdzie doktor pedalskich, używa
swoich sztuczek, do podtrzymywania, na wpół
zdechłego życia, w przyrządach masarskich,
w zapładnianiu tych suczek, artystek dymania
cóż mogłem wobec gnicia – tworząc sprawą diablą
tego żarcia i tycia, jak tylko ciąć szablą…


_____________________


Wiersze na topie:
1. [rozebrany ze słów***] (30)
2. liczenie słojów (30)
3. na znak (30)
4. jest dobrze (30)
5. "kto sieje wiatr zbiera razy" (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (446)
2. Jojka (319)
3. darek407 (283)
4. Gregorsko (154)
5. pit (67)
więcej...