|
Tam powracam
Tam powracam |
t a m gdzie rzeczułki wije się struga
w połaciach zielnych legły murawy
bocian dostojnym krokiem powłóczył
szukał śniadania w kobiercach trawy
t a m moje lata beztroskiej laby
dzieciństwa nurtem płynęły szumnie
boso po błocie deszczową drogą
z drewna tornister nosiłem dumnie
t a m dla zabawy polną drożyną
w lessowym pyle fajerkę gnałem
Bałtyk pojazdem był do kościoła
pod ramą mogłem kręcić pedałem
t a m zimą łyżwy sznurkiem wiązane
rzeźbione w dębie drutami lśniące
były rozrywką masowym sportem
na długie mroźne białe miesiące
t a m do świątyni z butami w ręce
nie zaniedbując żadnego święta
cześć oddawałem w gotyckich murach
prosząc by stwórca o mnie pamiętał
t a m ciągle wracam myślami łączę
swobodne chwile z moją młodością
są dzisiaj dla mnie ciepłą omastą
dają oddychać serca radością |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
grazyna |
2011.02.01; 21:13:36 |
ładny wiersz, podoba mi się bardzo, punkt :)+ |
|
|