|
...tam, kiedyś, może i ja...
...tam, kiedyś, może i ja... |
W kolorowych pomnikach budujesz mój nieład.
Określniki zaganiasz w prozę potencjalnej muzy.
Nadal jestem bańką nad widnokręgiem pomieszanych myśli.
Biegnę po obłudę zatopionej frustracji.
Odpieram ataki zwykłej paplaniny.
Żyje w zgodzie z niezgodą.
Cała oprószona czerwonym żarem oddycham Tobą...
W pomysłowości nocy odpieram durne nawyki.
Śledzę gonitwę nutki nieustraszonego jutra.
Poszybuję z wiatrem w przestworza utkane jękiem właściwego doznania...kiedyś. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
józef |
2012.01.20; 21:54:42 |
każdy ma swoje życie i powinien wiedzieć jak nim zarządzać
+++ pozdrawiam |
Donia51 |
2012.01.20; 21:51:52 |
Poszybuję z wiatrem w przestworza utkane jękiem właściwego doznania...kiedyś. +) |
|
|