|
Szukam ukojenia
Szukam ukojenia |
zamknąłeś oczy
zasnąłeś
zbliżyłam się
pozbawiłam wszystkiego co sztuczne
moje usta zaczęły odkrywać
powierzchnię twych
tajemnic
zawsze tego chciałam
pieszcząc cię
zabić smutek
zapomnieć o troskach...
to był sen
obudziła mnie
szara rzeczywistość
leżałeś odwrócony
plecami
nie sposób było cię
przytulić... |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
fiołek |
2009.11.17; 13:25:31 |
Witam serdecznie wiersz ładny,ale smutny mimo wszystko daje plus
pozdr:) |
kaja-maja |
2009.11.16; 22:24:42 |
szukałam ukojenia...w Twoich oczach...nie odnalazłam tajemnicy...właśnie zamknąłeś je...
spojrzeniem chciałam pieścić...delikatnie zbił mnie smutek...obudziłam się w rzeczywistości byłeś odwrócony...nie sposób było się przytulić...teraz to był sen...
realnie można zawsze się przytulić...delikatnie paluszkami wodzić...aż odwruci się...też przytuli...nawet w :) dam+ |
protista |
2009.11.16; 21:47:54 |
nie podoba ci się-trudno:) |
|
|