|
Sztylety
Sztylety |
Stół, a przy stole ty i ja i niepotrzebne słowa.
Lepiej by było czytać z ruchu warg i milczeć,
gdy słowa jak sztylety przemykają pomiędzy nami.
A potem, kiedy słowa byłyby najlepszym lekarstwem,
w ciszy i samotności,
zamknięci w więzieniach własnej dumy,
naiwnie leczymy łzami krwawe rany.
Chociaż ukojenie nie nadchodzi,
nie panujemy nad naszą masochistyczną naturą.
Nie na tyle, by milczeć.
Nie na tyle, by odejść.
A chęć zemsty każe nam, paradoksalnie, krzyczeć,
aby zadać ból…
jemu…
sobie… |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Saga |
2012.02.27; 23:04:27 |
Zgadzam się z Panem krabem,że za dużo słów, ale mnie nie widzi sie ta niekonsekwencja w czasie,ale może źle czytam i nie rozumiem. |
DorianGrey |
2012.02.27; 20:07:22 |
Fajne moje klimaty |
józef |
2012.02.27; 19:16:00 |
świetny wiersz, ciche dni w życiu miłości + pozdrawiam |
grazyna |
2012.02.27; 18:28:28 |
jest świetny, nic ująć nic dodać :))+ brawo, |
|
|