|
Szarady - Szare Rady
Szarady - Szare Rady |
Przyklaskuje sam sobie jak chórek Rubika,
Chcę to w końcu złożyć w całość jak kostkę Rubika.
Czasem sam ze sobą nie daje sobie rady,
Masz głowę nie od parady chciałbym grać z tobą w szarady.
Czasem czuje się jak rybka, która nie poplynela z nurtem,
Chcaca, płynąć pod prąd tym szprotka sprzedawanym później hurtem.
Jak się później okazało nie byłem wclae rybka złotą,
Nie spelnilem swoich życzeń muszę to przyznac z ochotą.
Chociaż niektóre grubsze ryby i sumy zwracają się do mnie złotko,
Staje do swiata okoniem owiniety w me ochronne ironiczne pazlotko.
W aluminiowa zbroje które tylko przyoadkowe refleksy światła odbija,
Gasi wewnętrzne ognisko, prawdziwe wnętrze zabija.
Wiadomo kogo jest mowa, lecz myśl jest czyja? |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
lava |
2020.02.15; 21:03:03 |
literówka na literówce, literówką pogania.
"Chcaca, płynąć pod prąd tym szprotka sprzedawanym później hurtem." - co?!
ciekawy rytm. ale weź ty, autorze, trochę nad tekstem posiedź. |
Wojciech M |
2020.02.15; 17:25:47 |
Ciekawy wiersz rybko, a ostatnia strofa doskonała + |
|
|