|
ŚWIT
ŚWIT |
Rozdzwoniły się ptaków wołania
Szare barwy znikły za rogiem
Błękit niebo wypełnił
Otworzył się czas za progiem
W minut kolejnych odsłonach
Z błękitu spłynęły uśmiechy
Na twarze jeszcze śpiące
Otwierając im oczy
A powietrze świtem pachnące
Wypełniło w piersi oddechy
Poranek malując świat stary
Nowym blaskiem ożywił naturę
Na grządkach rozkwitła
W liściach zielonych, które
Błysnęły jak złote talary
Rabarbarek rozpostarł liście
Słońce pijąc z poranną rosą
Niby kubek kawy gorącej
I oparł nóżkę bosą
Na grządce oczywiście
Świat o świcie tętnił radością
Zasłuchany w ptasiej operze
Piękniejąc zakochany
W kolory się wnet wystroił
I stał się miłością
Kazimierz Winnicki
(wszelkie prawa zastrzeżone) |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
HKH |
2013.05.23; 20:23:55 |
+ |
norka |
2013.05.23; 17:56:56 |
Niekonwencjonalny zapis :)+++
Pozdrawiam:) |
wiermal |
2013.05.23; 08:03:07 |
Ciekawy wiersz i dobry...+... |
|
|