|
Świt nad Kwiguk
Świt nad Kwiguk |
Wreszcie nadszedł czas na miraż myślenia
zrobiłem swoje, ciepło futra spokój
poczucie piękna lodowcowych zjawisk
myśl oscyluje między tobą a mną
pękanie lodów jak odgłosy burzy
leśnych ostępów jaworowej głuszy
kogut piejący cichy dom za płotem
czerwona suknia jarząca wśród trawy
a myśl natrętna gdzieś tam się szamoce
czy latem świerszcze w słońca ogrodzie
będą śpiewały w wieczornej porze
dźwiękom gitary wtórując misternie |
|
wszystkim tym co nie cenią kaloryferów. Kto tam nie był niech jedzie. Kto tam był ten będzie wracał. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
GeliuszwAtenach |
2016.10.07; 09:48:38 |
Na Marsie nie ma śniegu, lecz jest - 50 *C i bezkresna pustka ( tam dopiero jest co kontemplować). W wiersz Twój jednakże śnieżną kulką nie rzucę, ale nań zagłosuję. |
ag131 |
2016.10.06; 23:10:01 |
Plus z pozdrowieniem. |
Sławomir_Sad |
2016.10.06; 22:28:27 |
Świerszcze słyszałem na łące, ale jeszcze nigdy w ogrodzie.
Plus z pozdrowieniem. |
sylen |
2016.10.06; 22:04:06 |
Pięknie i zmysłowo wyraziłeś tęsknotę. Świetny wiersz☺plus |
kaja-maja |
2016.10.06; 21:21:15 |
jak to kaloryfer
w jednym ciepła woda płynie
inny szumi za wiele ciepła nie dając
niczym świerszcze
nie w każdym ogrodzie śpiewają
tak jak łące 'dźwiękiem gitary
misternie wtórują'
zwłaszcza gdy ogród uprawić musisz
a łąki są umajone w:):) |
|
|