|
Supermoon
Supermoon |
Ja Gwiazda Ty Gwiazda
Nas miliony
inna każda
Wśród ciemności zdarzeń trwała mała gwiazda
była sobie jakaś, miejscami nijaka
właściwie jak każda
odkąd pamięta, kłuło ją poczucie,
że coś w sobie miała, coś, co się zgubiło
o czym zapomniała
aż niepełność ta, tak ją bolała,
że razu któregoś zawyła do Pana
Tam dla wszystkich niebo jest jedno,
a we mnie tęsknoty i pustki piekło
Więc stworzył dobry Pan, dla niej kałużę
a z niej jezioro, całkiem nie duże
By sobie ulżyła i z innymi gwiazdami
kaczki po tafli puszczała słowami
Chętnie z jeziora wszystkie korzystały,
każda na swojej długości fali
I z przyjemnością we własnej narracji
grzech popełniały nadinterpretacji
My Gwiazdy Wy Gwiazdy
a Nas legiony
które jeszcze świecą, a które już zgasły
Aż dnia pochmurnego w dialogach
zbieżnych interferencji
Z dna jeziora przebiło się
światło reminiscencji
I już nie mogla pozbyć się myśli
o tym, co w głębi tak mocno błyszczy
może to, czego szukam
i sen mój się ziści?
I zapłonęła, nie mam co stracić
Niech raz jeden spłonę, muszę to zobaczyć
Zamigotała cała i już spadać chciała...
Aż tu Księżyc mocnym ją powstrzymał uściskiem
To tylko w nocy dżdżystej
Światło Twoje odbija dno kamieniste |
|
...gwiazdce z opowiadania
http://www.comporecordeyros.cba.pl/lektury/Fiodor%20Dostojewski%20-%20SenSmiesznegoCzlowieka.pdf |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
da Winczi |
2016.11.15; 23:56:15 |
Już znacznie lepiej... marzenie senne wariata. Okazuje się, że czasami masz zwariowane sny, ale nie wariuj z tego powodu.
Pozdrowienia |
Sławomir_Sad |
2016.11.15; 06:59:04 |
Przeczytałem z zainteresowaniem.
Pozdrawiam z plusem |
|
|