|
STARY ORZECH I BABA JAGA
STARY ORZECH I BABA JAGA |
Był słoneczny, jesienny dzień. Dwie dziewczynki Kinga i Marysia bawiły się w starym ogrodzie owocowym. Dziewczynki bawiły się w berka , w chowanego w koło jabłonek i grusz.
Po pewnym czasie znudziły się zabawą i postanowiły wspiąć się a wielkiego starego orzecha który rósł po środku ogrodu.Dziewczynki huśtały się na gałęziach. Wspinały po pniu. Zabawa była wspaniała.
Nagle jakby z środka drzewa ( w pniu), usłyszały ochrypły głos.
- Kingo, Marysiu
- Kto to? ktoś się odezwał. Usłyszała Kinga
Marysia chwilę nadsłuchiwała
- chyba coś ci się przesłyszało
- Nieprawda , jestem tutaj.
- Czyj to głos? Gdzie ty jesteś? Zapytała Marysia
- Na wprost ba jest tylko stary orzech. Odezwała się Kinga
- No właśnie, jestem w tym drzewie
- Musisz być bardzo małym, skoro mieścisz się w tym drzewie
-Dawno temu, byłam duża. Ale banda złych ludzi zmusiła mnie abym się skurczyła i zamknęli mnie w tym drzewie.
- Coś podobnego. Zdziwiła się Kinga
-Niestety Kingo
- Coś mi się przypomniało. Rzekła Marysia - Mój dziadek kiedyś opowiadał mi historię o złej Babie Jadze .
- co ty pleciesz? Oburzyła się Kinga
- Lepiej od razu się przyznaj. Jesteś zła Babą Jagą, która psociła się mieszkańcom naszej wsi,
- oj oj , Sprytną jesteś dziewczynką, marudziła Jaga
- Dziadek opowiadał, ze kiedyś byłaś okrutna. 100 lat temu robiłaś wiele szkód w polu, przy zbiorach zmieniałaś pogodę, zabierałaś dzieci i zamieniałaś je w ropuchy i żmije. W końcu mieszkańcy wioski zabrali swoje siły i pogonili cię, złapali , zmusili byś się skurczyła i zamknęli w tym starym orzechu.
- Skoro jesteś zła może pójdziemy sobie stąd – powiedziała Kinga
- zaraz, zaraz , powiedziała Baba Jaga siedzę w tym orzechu 100 lat. Chciałabym wyjść i rozprostować kości
- to twój problem, dla nas jesteś złą Babą Jagą . Odpowiedziała Marysia
- Nieprawda, tyle czasu siedzę w tym drzewie, że już wszystko przemyślałam, chcę się zmienić być lepsza.
- Nie wierzę ci . Odp Marysia
- No sami na mnie spójrzcie, ach zapomniałam , oczywiście nie wiecie jak wyglądam
-Nie jesteśmy ciekawe
- Jak to nie jesteście ciekawe jak wyglądam. Nie dacie mi szansy na poprawę
- A co nam dasz jeśli cię wyciągniemy
- Dostaniesz co tylko zechcesz. Spełnię każde wasze zachcianki.
- Jeszcze nie zdecydowałyśmy czy cię wypuścimy
- Może jednak zasługuje żeby ją wypuścić . Rzekła Kinga Ale jak wypuścisz chce dostać suknię balową.
- Dostaniesz ją , tylko mnie wypuść. Twoja kolej Marysiu co chcesz dostać, czego sobie życzysz.
- chcę aby to co powiedziałaś nam o sobie było prawdą
- przekonasz się o tym jak mnie wypuścicie, nic więcej nie chcesz
- nie , dziękuję
- Co musimy zrobić . abyś wyszła z drzewa
-Musicie obiec drzewo do o koła 7x zgodnie ze wskazówkami zegara potem klasnąć w dłonie 3x . Następnie głośno i wyraźnie wypowiedzieć zaklęcie : WRONA KRACZE , CHOCHLIK ZIEWA BABO JAGO WYJDŹ Z DRZEWA.
- nie wiem czy możemy ci wierzyć. Powiedziała Marysia
- Uwierz.
- no dobra, Ja chce tą suknię balową. Wypuszczę cię. Odpo Kinga
- Pośpiesz się dziecinko, marudziła Jaga
- Dorze , więc..
Kinga obiegła 7 razy drzewo do o koła zgodnie ze wskazówkami zegara. 3 razy klasnęła w ręce i wypowiedziała zaklęcie
WRONA KRACZE CHOCHLIK ZIEWA BABO JAGO WYJDŹ Z DRZEWA
Wtedy orzech nagle się zatrząsł. Niebo pociemniało. Ziemia pod nogami dziewczynek zadrżała. Z drzewa ulatniał się dym i zapach siarki. A z pnia drzewa WYROSŁA BABA JAGA. Posiwiała , przygarbiona kobieta. Bladej twarzy i haczykowatym nosie. Ubrana na czarno, w ręku trzymała różdżkę
zachichotała aaa hahahahahahahha hhaha nareszcie nareszcie
Nareszcie po 100 latach jestem wolna . hahah Teraz pokaże wam na co mnie stać, Będę zła . jak zawsze hahahha
- mówiłam żeby jej nie wypuszczać . Zapłakała Marysia
- i co teraz , boję się Marysiu
- nie wiem Kingo
- BABO JAGO co z naszą obietnicą miałaś być dobra , miałaś się zmienić i co , ja miała dostać suknie i co??
-Jesteście naiwne . Jeśli sądzicie że się zmienię i nie dostaniecie niczego , ja nie dotrzymuje obietnic.
- Jesteś paskudna . płakały dziewczynki
-Wiem o tym, A teraz zamienię was w ropuchy
- ojej nie nie nie rób tego , krzyczały dziewczynki
Całej tej historii przyglądał się dziadek Marysi . przybiegł na ratunek dziewczynkom.
i zawołał sprytnie
- Ej staruszko przestraszyć dzieci. Ty Jesteś Babą Jagą czy przebierańcem
- A co nie widać , Jestem straszną Baba Jagą i ciebie mogę tez zamienić w ropuchę.
- możesz mnie zamienić ale najpierw musisz udowodnić że jesteś prawdziwa Babą Jagą
- Wątpisz w to
- wątpie, myśle że jesteś zwykłą starucha co straszy dzieci.
- Jak śmiesz, jestem potężną CZarownicą
- to udowodnij to
- Jak?
- chcę zobaczyć jak się kurczysz i mieścisz się w tym starym orzechu.
- ale ja wyszłam z tego drzewa
- nie wierzę ci , jesteś za gruba, nie zmieściłabyś się
- dobrze , pokażę ci to jeszcze raz i przypatrz się , bo potem was wszystich pozamieniam w ropuchy.
- czekam . Jeśli zobaczę uwierzę.
- To proste. Baba Jaga obiegła orzech 7 razy w przeciwnym kierunku zegara, trzy razy klasnęła w ręce, zakręciła różdżka i wypowiedziała zaklęcie. WRONA KRACZE SŁOŃCE WSCHODZI BABA JAGA WRACA DO DRZEWA.
Czarownica była w środku orzecha.
Dziadek tylko na to czekał.
- Udało się krzyknął
Teraz dziadek obiegł drzewo 7 razy i klasnął 3 razy w dłonie , wypowiedział zaklęcie
WRONA KRACZE SŁOŃCE WSCHODZI NIECH BABA JAGA Z DRZEWA NIGDY NIE WYCHODZI.
-Ej co robisz . zdenerwowała się Baba Jaga – przecież nie będę mogła wyjść.
- A po co masz wychodzić. żeby nas pozamieniać w ropuchy , siedź tam jak siedzisz, I nie myśl , że cię ktoś wypuści.
- Nie , nie oszukałeś mnie
- Ty też oszukałaś dziewczynki. nigdy już nie będziesz nam się psocić.
Baba Jaga została w orzechu na stałe. I nikt na wsi nie za kłócał spokoju
Dziewczynki wróciły z dziadkiem na kolację.
Koniec |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
wigor |
2016.11.25; 10:10:44 |
http://drzewa.nk4.netmark.pl/zasoby/atlas/orzech/orzech_wloski/wo/celbowo_01_s.jpg
Umiesz opowiadać bajki ;-) Pozdrawiam cieplutko ;-) + |
Sławomir_Sad |
2016.11.25; 06:46:23 |
Biedna Baba Jaga...
Może ją jednak wypuścić? :)
Serdeczne pozdrowienia z plusem. |
|
|