|
Śpiew księżyca
Śpiew księżyca |
Jestem w stanie Ci przebaczyć-
tak długo jak dam radę żyć.
Ugodzony strzałą- myślałem, że to tylko śmiech?
Amorze zesłałeś mi prawdziwą różę, co piękna czerwienią, rani kolcami.
Moja różo, nie zetnę Twoich pnączy,
mogę nawet się w nie zaplątać.
Już polubiłem ból jaki zadajesz a krople krwi na mnie wyglądają całkiem ładnie.
Tylko nie sprawiaj mi przykrości,
mimo że chcę czuć Cię aż do kości.
Jesteś zapachem wolności,
w tym gdzieniegdzie głupim świecie, wśród niesłusznej zawiłości.
Martwy na lożu z płatków róż.
Takim pozostanę.
Mój los zakończy nóż.
A śpiew księżyca poranek. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
niteczka |
2019.10.17; 23:50:07 |
Emocjonalny ...
Pozdrawiam nadmorsko :) |
lucja.haluch |
2019.10.17; 23:35:25 |
Róże bywają ścinane, ale nie wszystkie, niech Twoja zostanie...Plus+
Pozdrawiam serdecznie... |
Super-Tango |
2019.10.17; 22:34:30 |
Bo widzisz, przyjacielu, miłość to połączenie diabła i anioła. Z tym że nie zawsze przypada ci szansa wyboru, z którym z nich chciałbyś igrać.
Miłość nie jest pragnieniem, które można ugasić.
Jest ogniem, który należy podsycać, lecz nie igrać z nim'+)
Pozdrawiam serdecznie |
Pióro Amora |
2019.10.17; 22:28:39 |
Finał dramatyczny, ale wiersz mi się podoba.
Pozdrawiam :) + |
Katarzyna K. |
2019.10.17; 22:10:27 |
scena iście z dramatu miłosnego
godna gościć na scenach teatrów
+ |
Kama |
2019.10.17; 22:08:41 |
oj oj oj + |
|
|