|
Spacer
Spacer |
Wyszedłem do parku na spacer poranny,
Zobaczyć, czy rozkwitły już kwiaty Dziewanny.
Rośliny bardzo pięknej, o kwiecie uroczym,
Takim, że można się w nim całkiem zauroczyć.
Idąc szeroką alejką, szukam tej rośliny,
Niestety widzę tylko trawę, krzewy i inne byliny.
W parku, jak to w parku, są i drzewa stare,
Można też tam spotkać zakochaną parę.
Idą wolno alejką trzymając swe dłonie,
Słońce im w twarz świeci, rozświetla ich skronie.
Trzymając swoje ręce patrzą sobie w oczy,
Nic nie mówią, bo co mówić, kiedy miłość kroczy?
Miłość tą wielką czuć od nich, ta aż promienieje,
Niosąc wraz z tą miłością, radości, nadzieje.
Za nimi ciągną się też wiernie dwa ich długie cienie,
Też trzymają swe ręce, też czuć ich milczenie.
Zostawiam tą parę, niech z miłością kroczą,
Skręcam w prawo, w alejkę wydaje się uroczą.
W parku dalej alejka śmiało mnie prowadzi,
Na wprost, ku słońcu, wśród tej mglistej szadzi.
Tam gołębie mnie witają, w kolorze stalowym,
Czy coś dziś im podam? Poczęstuję czymś nowym?
Mówię im: niestety, przykro mi bardzo, moje nieboraki,
W kieszeniach mam pustki, jedzenia mam braki.
Odeszły ode mnie jakby niewzruszone,
Chociaż czułem, że były na mnie bardzo oburzone.
Idę dalej, za zakrętem widzę przyjacieli małych,
Co siedząc wśród gałęzi przylecieli z dali.
Ćwierkają dla słońca, wyśpiewują trele,
Jak ten skowronek mały nad polem w niedzielę.
Lub jak słowik, który to wieczorem jak czasu boleści,
Żegna dzień, w którym komponował piękne swoje pieśni.
Idę dalej, kończy się alejka, do bramy prowadząc,
Wiatr mnie żegna jakby w podzięce po głowie mnie gładząc.
Chociaż chodząc w tym parku, przez czas cały poranny,
Nie znalazłem niestety tego kwiatu Dziewanny.
.
Andrzej Pawłowski, Warszawa, 21.03.2021 |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Anna z |
2021.08.10; 20:29:18 |
Piękny spacer,aż chce się iść tam na spacer+ |
lucja.haluch |
2021.08.10; 10:38:49 |
Spacer parkiem był całkiem miły, chociaż też czekałam na dziewannę... Plus+
Pozdrawiam z uśmiechem... |
|
|